Peeling i maseczka po koreańsku | Appletox i Tomatox Tonymoly

Peeling i maseczka po koreańsku | Appletox i Tomatox Tonymoly
Koreańskie kosmetyki Tonymoly były jednymi z pierwszych dostępnych w perfumerii Sephora i po dziś dzień dumnie prezentują się w sekcji pielęgnacyjnej. Tonymoly jest jedną z najmodniejszych koreańskich marek kosmetycznych w stylu kawai. Produkty marki są połączeniem najnowszej technologii, naturalnych składników i oryginalności – szczególnie oryginalności nie można im odmówić. Połączenie w nazwie „Tony”, czyli z angielskiego „stylowy”, i „Moly”, czyli z japońskiego „upiększać”, doskonale ilustruje misję, jaką postawiła przed sobą marka: oferować wysokiej jakości kosmetyki w stylowych i oryginalnych opakowaniach. Opakowania typu słodkie pandy, złote jajka, różnokolorowe duszki czy świetnie odwzorowane owoce przyciągają nie tylko dorosłych. Rzeczywistość jest taka, że każda wizyta w perfumerii Sephora z moją pięciolatką kończy się zakupem kosmetyku Tonymoly 🙂 właściwie to pozostawiam jej wybór jakiego i ostatnio np. wróciłyśmy do domu ze złotym duszkiem, ale w dzisiejszym wpisie opowiem o jabłuszku i pomidorku 🙂
Tonymoly

Jabłuszko, właściwie Appletox Tonymoly, to jabłkowy peeling z naturalną glinką, ekstraktami z zielonego jabłka, papai i z witaminami A, B i C. Kwasy z jabłka i papai delikatnie złuszczają martwe komórki naskórka w efekcie czego skóra jest gładka i miękka. Dzięki zawartości witamin i składników odżywczych produkt nie tylko oczyszcza ale również przyjemnie nawilża skórę. Podoba mi się kremowa konsystencja peelingu, która na pierwszy widok nie zdradza, że zatopione są w niej delikatne drobinki odpowiadające za usuwanie martwego naskórka, dopiero w chwili masowania skóry ukazują swoją obecność. W moim odczuciu są bardzo delikatne i mało agresywne, stąd przyzwolenie dla mnie na stosowanie częściej niż dwa razy w tygodniu.
Zgodnie z zaleceniami producenta aplikujemy produkt równomierną warstwą na oczyszczoną i osuszoną skórę omijając okolice oczu i ust. Delikatnie wmasowujemy go w skórę przez ok. 1-2 minuty a następie pozostawiamy na pół minuty (nie odmierzam czasu, wyczuwam pod palcami kiedy moja skóra ma dość peelingującego masażu). Po tym czasie wykonuję ponownie kilka okrężnych ruchów i zmywam produkt wodą.
Po wykonaniu peelingu wyraźnie czuć odświeżenie skóry, nie jest ściągnięta ani zaczerwieniona, przyjemnie gładka i miła w dotyku. Produkt posiada zapach zielonego jabłuszka, żałuję, że pozostaje na skórze tak krótko, mimo wszystko lubię po niego sięgać. Jeśli preferujesz i znasz działanie peelingów enzymatycznych, to ten produkt powinien Ci się spodobać. Do mocnych „zdzieraków” jednak nie należy.   
   
Appletox
Tomatox

Jabłuszko nie jest złe, ale to zdecydowanie pomidor – Tomatox Magic Massage Tonymoly – urzekł mnie swoim działaniem. Aplikacja jest taka sama jak w przypadku peelingu z tą różnicą, że maskę pozostawiamy po masażu na skórze dłużej, od 5 do 10 minut. Maseczka została stworzona na bazie ekstraktu z owoców pomidora, który zaliczany do silnych przeciwutleniaczy. Ze względu na swoje właściwości regenerująco-ujędrniające oraz rewitalizujące zaleca się je do pielęgnacji suchej, szarej i zmęczonej jak i do tonizowania skóry tłustej. 
Maseczka Tonymoly nie pachnie pomidorem! Nie wiem czy do dla Ciebie dobrze czy źle – dla mnie dobrze 🙂 Jak pachnie? Ciężko mi dokładnie sprecyzować, ponieważ nie potrafię wyczuć jednoznacznej nuty, ale najbardziej zapach ten kojarzy mi się z luksusowym, delikatnym i kojącym zapachem. Lekko kwiatowy i pudrowy – dla mnie super! Kremowa i aksamitna konsystencja maski również daje odczuć, że to kosmetyk wyjątkowy. 10 minut z tą maseczką na skórze to rarytas!
W moim odczuciu działanie maseczki jest zdecydowanie lepsze od peelingu. Oczywiście zakładałam, że będzie inne ponieważ te dwa kosmetyki mają inne zastosowanie, ale w przypadku peelingu nie mam takiego „wow”, natomiast Tomatox zachwyciła mnie już przy pierwszym użyciu. 
Maseczka przede wszystkim ujednolica koloryt i rozświetla skórę, nie obciąża, pozostawia wrażenie aksamitnego matu. Nie wysusza, nie ściąga a jednak daje efekt czystej, zadbanej skóry. Świetna maska!

koreańska pielęgnacja

Z opisu jasno wynika, że zdecydowanie jestem za Tomatox, choć Appletox również krzywdy mojej skórze nie wyrządziła. W opakowaniu obydwu produktów mieści się 80ml produktu a ich cena regularna to 65zł. Jabłuszko aktualnie w promocji więc można nabyć je taniej. Obydwa produkty niemal już zużyłam, ale opakowania po nich pozostają ze mną na dłużej – zabawa w sklep 😉 
Dajcie znać czy korzystacie z koreańskiej pielęgnacji. Znacie kosmetyki TonyMoly?
Pozdrawiam 🙂
Powrót na górę