Projekt denko… #10

Witajcie Moi Drodzy!
Dzisiaj zapraszam Was na jubileuszowy 10 projekt denko na moim blogu, czyli przegląd kosmetycznych zużyć w mini recenzjach. Swego czasu nie planowałam tego rodzaju wpisów, ale odkąd zaczęłam zbierać puste opakowania po kosmetykach, mam zdecydowany porządek na kosmetycznej półce. Jeśli macie problem z nadmiarem kosmetyków, spróbujcie – gwarantuję, że nie kupicie / otworzycie kolejnego kremu jeśli ten, którego używacie jest skuteczny i spełnia swoje zadanie.
Tradycyjnie, jeśli na blogu pojawiła się pełna recenzja danego kosmetyku, to jego nazwa będzie podlinkowana – klikając przenosicie się do niej 🙂

Liftingujący krem infuzyjny Nr1 YONELLE – przeciwzmarszczkowy krem dedykowany do skóry dojrzałej 40+ z infuzyjną
technologią nanodysków, peptydami, retinolem i czystym źródłem bioenergii
odmładzającej komórki produkujące kolagen, elastynę i kwas hialuronowy. Wersja 20ml więc trudno mi określić czy dłuższej perspektywie rozprawia się ze zmarszczkami, ale mogę stwierdzić, że po jego użyciu skóra jest napięta i gładka. Ponadto krem posiada dość bogatą formułę, bardzo dobrze spisywał się w zimne dni, dobrze nawilżał i chronił skórę, świetnie współgrał z makijażem. Prawdopodobnie spotkam się z pełnowymiarową wersją.

Infuzyjny krem pod oczy i na powieki na noc YONELLE – IDEAŁ!!! Doskonały krem pod oczy na noc o bogatej formule z zastosowaniem infuzyjnej technologii NANODYSKÓW™ wypełnionych retinolem, które zwiększają jego wnikanie w skórę nawet o 340%. Wygładza, ujędrnia, nawilża, działa właściwie na każdej płaszczyźnie – pewniak, po którego warto sięgać, co z przyjemnością uczynię ponownie. Gorąco polecam!

Matujący krem do twarzy CAPITAL SOLEIL SPF50 VICHY – kiedy poddajemy skórę złuszczaniu kwasami krem z wysokim filtrem to podstawa, zima była, a ja zużyłam cały 🙂 To moje trzecie opakowanie, najlepszy krem z wysoką ochroną do twarzy z segmentu dermokosmetyków jaki miałam przyjemność poznać. Dobrze i szybko się wchłania, nie bieli skóry, efekt matujący sprawia, że makijaż długo trzyma się na skórze mieszanej a nawet tłustej – miewam właśnie taką latem 🙂 W tym sezonie postawię na nowości w zakresie ochrony przeciwsłonecznej, po jego stosowaniu poprzeczka postawiona wysoko, zobaczymy czy znajdę równie skuteczny i przyjemny w stosowaniu 🙂

Emulsja Avène TriAcnéal EXPERT – emulsja była uzupełnieniem kuracji dermatologicznej, którą przechodziłam w ubiegłym roku, opracowana została specjalnie do
pielęgnacji skóry trądzikowej osób dorosłych. To produkt kierowany dla
cer tłustych, do skóry z tendencją do trądziku, na uporczywe
niedoskonałości, ślady potrądzikowe oraz – to co ją wyróżnia na tle
innych produktów – na pierwsze zmarszczki. Skuteczny produkt, który radzi sobie doskonale z nadmiarem sebum, wygładza nierówności skóry, świetnie radzi sobie również z zaskórnikami. Myślę, że jeszcze się spotkamy, po lecie moja cera z reguły wariuje i mam wysyp trądziku, więc znam już mojego sprzymierzeńca w tym zakresie. Polecam!
  

Nawilżający tonik HYLURON 3D CLARENA – pierwszy kosmetyk, który poznałam z asortymentu Clarena i właściwie od razu strzał w 10! Świetny tonik, którego formuła została wyposażona w trzy rodzaje kwasu hialuronowego. Nawilża, tonizuje, odświeża i przygotowuje skórę do zaaplikowania kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Warto zwrócić na niego uwagę, myślę, że spotkamy się ponownie.

Hydrolat z róży damascena – stosuję codziennie rano do tonizacji skóry po myciu, świetnie odświeża i dodaje energii skórze. Hydrolat z róży damascena posiada wiele cennych właściwości dla skóry, idealnie sprawdza się latem do odświeżania skóry w ciągu dnia, można stosować go nawet na makijaż. Ja najczęściej kupuję go w sklepie internetowym z półproduktami Biochemia Urody.

Żurawinowy płyn micelarny NOVA KOSMETYKI – płyn pochodzi z serii GoCranberry, którą ja bardzo lubię. Płyn jest skuteczny, świetnie radzi sobie z demakijażem, nawet oczu. Kolejny naturalny kosmetyk, który mi zaimponował skutecznością, warto spróbować. Biorąc pod uwagę, że wybór płynów micelarnych jest ogromny nie wiem czy się spotkamy ponownie, ale jeśli tak, to będzie mi bardzo miło 🙂

Balsam AtopiControl 12% Omega EUCERIN – Producent nazywa produkt lotionem, ale wg mnie to bogaty balsam do skóry dotkniętej atopią. Bardzo skuteczny, stosowałam na skórze córeczki, aktualnie mamy nowość EMOTIOPIC Pharmaceris, ale Eucerin jest moim zdaniem lepszym rozwiązaniem. Produkt do skóry atopowej powinien nie tylko dogłębnie nawilżać, ale i natłuszczać skórę dotkniętą atopią – szczególnie w okresie zimowym – i Eucerin robił to doskonale. Świetny produkt, polecam!

Zestaw BALEA żel pod prysznic i mydło do rąk – zestaw otrzymałam od Ani z bloga De Facto, dzięki której poznałam produkty Balea po raz pierwszy. Dziękuję! Pięknie pachniały i skutecznie służyły mi zgodnie z przeznaczeniem. Szkoda, że dostęp do nich jest utrudniony, z przyjemnością poznałabym i inne wersje zapachowe.

Pianka do mycia rąk PALMOLIVE – kolejna niedostępna na naszym rynku. Bardzo przyjemnie myła dłonie, w pewnym sensie może być zamiennikiem pianek Bath&Body Works, choć jej wydajność oceniam na zdecydowanie niższym poziomie.

Odżywka pielęgnacyjna do włosów BIOVAX – seria do pielęgnacji włosów Naturalne Oleje: argan, makadamia, kokos bardzo dobrze służyła moim włosom – opisywałam szampon, maskę oraz olejek do włosów tutaj – odżywka również okazała się bardzo dobra. To produkt do ekspresowej poprawy wyglądu i kondycji włosów, nałożona na włosy nawet na minutę dyscyplinuje je, dociąża i wygładza. Chętnie spotkam się z nią ponownie.

Suche szampony BATISTE – temat rzeka, mam wrażenie, że wszyscy już je znają. Jak widać na moich włosach najlepiej spisuje się linia Volume, obydwa bardzo skuteczne, różowa wersja wyposażona dodatkowo w lakier, więc oprócz tego, że odświeża i nadaje objętości, to jeszcze utrwala fryzurę. Mam już odkupione na nowo, polecam!
  

Płatki kolagenowe pod oczy – skuteczne, ale efekt jest krótkotrwały.

Mydło DOVE wersja z ogórkiem – moje ulubione mydełka, które nie wysuszają dłoni, pięknie pachną, a wersja ogórkowa fajnie odświeża, przyjemny zapach utrzymuje się długo na dłoniach.

Dezodorant DOVE – dotychczas moje ulubione dezodoranty ale ostatnio w sieci krąży lista produktów z substancjami toksycznymi dla skóry i na niej występuje dezodorant DOVE Original, więc zastanawiam się nad zmianą. Lista szkodliwych produktów tutaj >klik<. A tak przy okazji, co sądzicie o tej liście?

Korygujący puder mozaikowy Avene – świetny puder, który doskonale utrwala makijaż. Może być stosowany również solo, wyrównuje wówczas koloryt skóry, świetna opcja na lato, nie obciąża skóry, jest praktycznie na niej nie wyczuwalny. Skutecznie i długo mi służył, znalazł się w ubiegłym roku w Ulubieńcach.

Nawilżający podkład SEPHORA – fajny podkład, choć najjaśniejszy odcień, który miałam dla bardzo jasnych karnacji moim zdaniem będzie za ciemny. Latem doskonale się stapiał ze skórą, nie odcinał na linii żuchwy, dość długo się utrzymywał i ogólnie był OK. Biorąc pod uwagę, że mam aktualnie kilka podkładów to nie planuję jego zakupu, ale uważam, że warto zwrócić na niego uwagę.

Maskara They’re Real! Benefit – świetna maskara, która fajnie podkreśla rzęsy. Nie osypuje się, nie spływa, nie powoduje efektu pandy i jak na miniaturę przystało, to dzielnie służyła mi ponad trzy miesiące. Chętnie spotkam się z nią ponownie w pełnej wersji ale zanim to nastąpi to zużyję jej nowszą koleżankę Roller Lash 🙂

Serum Advance Night Repair Estee Lauder – bardzo dobre serum na noc. To była wersja 7ml ale wystarczyła na miesiąc codziennej aplikacji, więc jest niesamowicie wydajne. Uspokaja, regeneruje i odżywia skórę, jego cena jest wysoka, ale uważam, że warto zaoszczędzić i kupić, co zamierzam uczynić 🙂

Próbka zapachu Si Giorgio Armani – bardzo przyjemny zapach, kto wie? może pokuszę się o zakup pełnej wersji? 

Próbki, saszetki i maseczki 🙂 na co warto zwrócić uwagę?

Kojąca maseczka nawilżająca HYDRAPHASE INTENSE La Roche Posay – świetna nawilżająca maseczka, która przynosi komfort i ulgę przesuszonej skórze. Zużyłam już niezliczoną ilość, przewija się chyba w każdym denku, dla mnie SOS kiedy potrzebuję nawilżenia. Polecam! Oczywiście mam już kolejne 🙂

Maska-serum pod oczy Anty-Aging FLOSLEK – kolejne świetne SOS, tym razem na okolice oczu. Blistr na trzy zastosowania kosztuje kilka złotych, a efekt jest piorunujący. Maska odświeża spojrzenie, niweluje skutki zmęczenia lub nieprzespanej nocy, fajnie nawilża i jak ja to nazywam: budzi spojrzenie do życia. Napiszę pełną recenzję 🙂

Enzymatyczny peeling dotleniający Bielenda Professional – jeśli sięgam po maseczki w saszetkach to najczęściej po te podwójne z Bielendy. Uważam, że są na wysokim poziomie, a peeling super! Żelowa formuła, która rozpuszcza i usuwa bez tarcia wszystkie suche skórki, odświeża skórę, jest bardzo skuteczna a przy tym nie podrażnia i nie wywołuje zaczerwienień na skórze, co często zdarza się przy peelingach enzymatycznych. Polecam!

Dobrnęliście do końca? Dajcie znać w komentarzu, które produkty znacie 🙂

Pozdrawiam serdecznie, Aga 🙂  

https://www.facebook.com/kosmetykizmojejpolkihttps://plus.google.com/u/0/109961416078189807184/postshttps://instagram.com/agnieszka_kzmp/https://twitter.com/Agnieszka_KzMPhttps://pl.pinterest.com/kosmetykizmojej/
Powrót na górę