Czarodziej Koktajl LUMENE
O czarodziejskich kosmetykach pisze się najlepiej. A jeśli do tego ten Czarodziej posiada w nazwie Vitamin C, to już w ogóle jest bajka 🙂 O tym, że moja skóra uwielbia kosmetyki z witaminą C i bardzo chętnie ją nimi raczę pisałam już niejednokrotnie, znam ich wiele, choć nie do każdego z nich wracam 🙂 Na szczęście asortyment produktów kosmetycznych z witaminą C jest dość szeroki, coraz więcej marek kosmetycznych, nawet drogeryjnych, wprowadza do swojej oferty linię produktów z witaminą C w postaci nie tylko kremów do twarzy, ale również pod oczy czy o bardziej skoncentrowanych składnikach zamkniętych w produktach typu serum. Zapewne każdy potencjalny konsument z różnym rodzajem skóry znajdzie produkt odpowiedni dla siebie. Dobroczynną witaminę C znajdziemy w kremowych, żelowych, mniej lub bardziej płynnych produktach, w tonikach, olejkach i … okazuje się, że w koktajlach 🙂 O koktajlu, który zdobył moje serce opowiem Wam dzisiaj 🙂

Tytułowy Czarodziej to produkt marki LUMENE Luksusowy rozświetlający koktajl witaminowy do twarzy, szyi i dekoltu. Produkt kierowany jest do cery normalnej i suchej, więc kiedy sięgnęłam po niego latem ubiegłego roku podczas gdy moja cera była mieszana, nawet w kierunku tłustej, to pomimo mojej wielkiej sympatii do kosmetyków z witaminą C, przeszłam przez pierwsze wrażenie względem niego dość obojętnie. Na szczęście dałam mu drugą szansę jesienno-zimową porą i dzisiaj z perspektywy czasu cieszę się, że nie spisałam go na tzw. straty.

Luksusowy koktajl to „bomba witaminowa”, która chroni skórę przed szkodliwym wpływem środowiska, dodaje energii i rozświetla. Kompleks bioaktywnych olejów z nasion żurawiny i maliny moroszki silnie odżywia skórę i sprawia, że jest aksamitnie gładka. 

Rozświetlający koktajl LUMENE kierowany jest dla przedziału wiekowego 25+. Zawartość olejku z żurawiny i maliny moroszki, składników bogatych w
antyoksydanty i karotenoidy
, to gwarancja efektownego zwalczania pierwszych oznak
starzenia. W jego składzie znajdziemy również sterole roślinne, które są bardzo
podobne do naturalnej powłoki hydrolipidowej
– odbudowują system
ochronny skóry, chronią ją przed negatywnym działaniem wolnych rodników i
innych zanieczyszczeń takich jak bakterie czy dym papierosowy. Koktajl dostarcza skórze niezbędnych
mikroelementów, witaminy C+A
wzmacniają skórę, dzięki czemu jest ona aksamitnie gładka i miękka. Produkt zawiera 90% naturalnych składników.

Składniki (INCI): Aqua (Water), Simmondsia Chinensis
(Jojoba) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated
Polydecene, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Squalane, Glycerin,
Tocopheryl Acetate,
Oxycoccus Palustris (Cranberry) Seed Oil, Rubus Chameamorus (Cloudberry) Seed Oil, Hippophae Rhamnoides (Sea Buckthorn) Oil, Rubus Chamaemorus (Cloudberry) Seed Extract, Phenoxyethanol, Panthenol, Butylene Glycol, Hydroxyethylcellulose, PEG-8, Ethylhexylglycerin, Tocopherol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Serine, Sorbitol, TEA-Lactate, Urea, Ascorbyl Palmitate, Sodium Hydroxide, Sodium Chloride, Ascorbic Acid,
Citric Acid,
Allantoin, Rosmarinus Officinalis (rosemary) Leaf Exrtact, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, CI 17200 (Red 33), CI 19140 (Yellow 5), Citral, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Bytylphenyl Methylpropional, Parfum
(Fragrance). 

Pojemność 30ml / Cena ok. 75zł
    

Rozświetlający koktajl VITAMIN C otrzymujemy w szklanym solidnym opakowaniu wyposażonym w pompkę, która dozuje niewielką, ale wystarczającą ilość produktu do pokrycia całej twarzy i szyi. Produkt jest dwufazowy, wyraźnie oddzielają się od siebie faza wodna od olejowej. Przed użyciem produktu niezbędnym jest wstrząśnięcie nim do tego stopnia, aby fazy utworzyły jednolitą formułę, która z żółto-czerwonej zamienia się w pomarańczową. Tuż po wydobyciu produktu na wewnętrzną stronę dłoni wyraźnie zauważyć można żółtą ciecz z małymi kropelkami olejku o czerwonym zabarwieniu, która po rozsmarowaniu i aplikacji na skórę przybiera formę olejku, który nie wchłania się całkowicie do matu, pozostawia lekką bardzo przyjemną w dotyku i komfortową w noszeniu warstwę okluzyjną. Aplikację koktajlu poprzedzam zwilżeniem skóry tonikiem, hydrolatem lub wodą termalną, wtedy olejowe formuły produktów szybciej się wchłaniają.
Kombinacja wielu naturalnych składników, które znajdziemy w składzie tego produktu, na czele – a tuż za bazową wodą – z olejkiem jojoba, charakteryzującym się chemiczną budową zbliżoną do ludzkiego sebum czyni ten produkt wyjątkowo zgodnym ze strukturą skóry. A co znajdziemy w formule produktu właściwego dla skóry oprócz olejku jojoba? Cytowany olej z żurawiny i maliny moroszki, olej avocado, olej z owoców rokitnika, olej słonecznikowy, ekstrakt z rozmarynu – składniki będące źródłem wielu witamin dobroczynnie wpływających na zdrowie i kondycję naszej skóry. Skład produktu jest wolny od parabenów, olejów mineralnych i syntetycznych barwników.

Skóra po użyciu tego produktu jest przyjemnie otulona, nie tylko z racji jego formuły, ale również zapachu pomarańczowych cytrusów. Zapach dodaje energii i pozytywnie nastraja, oczywiście zanika z chwilą aplikacji kosmetyków kolorowych, ale sam rytuał jego aplikacji jest bardzo przyjemny. Bardzo lubię pachnące w moim guście kosmetyki, z pewnością fakt ten w moim przypadku jest motorem napędowym do ich stosowania. A jeśli poza gustownym opakowaniem i pięknym zapachem widzę  pozytywne rezultaty pod kątem pielęgnacyjnym, to już w ogóle jest magia.
O tym, że koktajl doskonale nawilża myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać. To prawdziwa bomba witaminowa, która zamienia szarą i ziemistą cerę w rozświetloną, promienną i o wyrównanym kolorycie. Cykliczne stosowanie produktu to gwarancja nawilżenia, odżywienia i zregenerowania skóry przy jednoczesnym jej rozświetleniu. Pomimo, że producent kieruje produkt do cer suchych, to skóry mieszane również mocno się z nim zaprzyjaźnią, szczególnie teraz zimą, gdzie często temperatury spadają poniżej zera. Z doświadczenia wiem, że stosowanie lekkich kremów nawilżających na dzień w sezonie zimowym mojej mieszanej cerze – choć z tendencją w tej chwili do suchej – nie wystarcza, a czasem nawet szkodzi. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że lekkie kremy nawilżające, które zawierają dużo wody, nie utrzymują odpowiedniego nawilżenia skóry w warunkach minusowej temperatury. Z fizyki wiemy, że woda poniżej zera zamarza – oczywiście kremy nie zamarzaja, ale jeśli mamy tendencję do zaczerwienień i naczynek, to powinnyśmy skórę traktować treściwymi formułami kosmetyków, które na nią nakładamy.

Na wstępie wspomniałam, że latem formuła tego produktu nie odpowiadała
mi, była zdecydowanie za ciężka do stosowania na dzień, zimą bardzo mi
służy. Koktajl jest niesamowicie wydajny, jedna doza produktu wystarcza na pokrycie całej twarzy i szyi, od momentu pierwszego otwarcia mamy 18 miesięcy na jego zużycie – nie wliczając oczywiście w te ramy czasowe daty przydatności produktu. Jeśli nadejdzie w moim przypadku czas, kiedy produkt okaże się „za ciężki” do stosowania na dzień, to znajdę mu zastosowanie w pielęgnacji wieczornej. Z całą pewnością zużyję do ostatniej kropelki, bo to świetny produkt, który wpisuje się całkowicie w moją pielęgnację. Polecam!

Znacie ten koktajl? Podzielcie się wrażeniami z jego stosowania 🙂 A jeśli nie znacie, to koniecznie spróbujcie 🙂     

Pozdrawiam serdecznie , Aga 🙂

Zapraszam na profile społecznościowe, Zaobserwuj, Bądź na bieżąco 🙂
https://www.facebook.com/kosmetykizmojejpolkihttps://plus.google.com/u/0/109961416078189807184/postshttps://instagram.com/agnieszka_kzmp/https://twitter.com/Agnieszka_KzMPhttps://pl.pinterest.com/kosmetykizmojej/
Powrót na górę