Oliwka pielęgnacyjna dla niemowląt vs Oliwka do masażu dla mam HIPP

Oliwka pielęgnacyjna dla niemowląt vs Oliwka do masażu dla mam HIPP

Witajcie,
kiedy pisałam podsumowanie ubiegłego roku, to wspomniałam, że lubię „podkradać” kosmetyki mojej córeczce 😉 Jak podrośnie i się dowie, to dopiero mi da … 🙂
Kiedyś nawet nie przyszłoby mi do głowy aby kupić np. oliwkę do pielęgnacji niemowląt z przeznaczeniem do własnego użytku 🙂 A dzisiaj? robię to nagminnie i co najważniejsze, widzę pozytywne rezultaty takiego działania.
Marka HIPP to już tradycja sama w sobie – pierwszy produkt powstał w 1901r. Nie był kosmetyczny, tylko spożywczy, ale sama idea firmy przetrwała ponad wiek, a to robi wrażenie. Zapach kosmetyków dla maluszków sygnowanych logo HIPP zapamiętam do końca swojego życia. Dlaczego? Kiedy urodziła się moja córeczka 1,5 roku temu już … jak ten czas szybko leci … to w szpitalu, w którym przyszła na świat miała miejsce pielęgnacja noworodków właśnie kosmetykami pielęgnacyjnymi HIPP. Zapach zniewalający i przywołujący na mojej twarzy cudowne wspomnienia 🙂 Kultową już oliwkę dla dzieci zna chyba cała blogosfera, swego czasu było o niej bardzo głośno – głównie na YouTube, ostatnio jednak spotkałam w Rossmannie nowe produkty do pielęgnacji ciała kobiet w ciąży i postanowiłam sprawdzić, co nowego przygotowała marka i czym postanowiła nas zaskoczyć – jeśli w ogóle 🙂 W ten oto sposób w  mojej główce powstał post porównawczy oliwki pielęgnacyjnej dla niemowląt i nowej oliwki do masażu przeciw rozstępom dla przyszłych lub po prostu mam.

Podejrzewam, że oliwki pielęgnacyjnej nie trzeba przedstawiać – a jeśli ktoś jej jeszcze nie zna, to powinien odżałować kilka złotych i ją sobie sprezentować 🙂 A już na pewno w sytuacji, kiedy ma się w domu maluszka 🙂 Jest to chyba jedyna oliwka do pielęgnacji noworodków z ogólnie dostępnych na drogeryjnych półkach, której receptura oparta jest tylko o cztery składniki. Zawiera tylko naturalne olejki, dzięki czemu można ją stosować już od pierwszego dnia życia. W przypadku maluszków pełni nie tylko funkcje pielęgnacyjne, ale również może służyć do oczyszczania okolic pieluszkowych czy też delikatnego masażu maluszka.

Oliwka została stworzona aby zminimalizować ryzyko alergii, jest
bardzo dobrze tolerowana na wrażliwej skórze, skłonnej nawet do
atopii. Nie zawiera oleju mineralnego, substancji zapachowych uznawanych
za alergizujące, olejków eterycznych, surowców pochodzenia zwierzęcego
oraz parabenów, barwników, emulgatorów PEG i substancji konserwujących.

Składniki:

  1. Helianthus Annuus Seed Oil / Olej z nasion słonecznika – naturalny tłusty emolient tworzący na powierzchni naskórka warstwę okluzyjną, która zapobiega
    nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni skóry – jest to pośrednie
    działanie nawilżające. Ponadto tworzy wyczuwalny film, który wygładza
    powierzchnię naskórka. Wykazuje działanie regenerujące naskórek. Doskonałe źródło NNKT nienasyconych kwasów tłuszczowych
  2. Prunus Amygdalus Dulcis Oil / Olej ze słodkich migdałów – kolejny naturalny tłusty emolient, o właściwościach podobnych do poprzednika. Mój ulubiony póki co olej zawierający kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy A, B1, B2, B6, D i E
  3. Tocopherol / Witamina E – wzmacnia barierę naskórkową i w znacznym stopniu wpływa na poprawę nawilżenia skóry. Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i poprawia ukrwienie skóry.
  4. Parfum / związki zapachowe – oliwka wg zapewnień Producenta jest delikatnie perfumowana, bez użycia substancji zapachowych uważanych zgodnie z przepisami o kosmetykach za alergizujące.

Oliwka bardzo dobrze spisywała się w pielęgnacji mojej córeczki począwszy od pierwszych dni życia i właściwie to do dnia dzisiejszego również – choć, na przełomie 2/3-go miesiąca życia nasiliło się AZS i musieliśmy przejść na dermatologiczne preparaty, to z dużym sentymentem sięgamy i dzisiaj po nią. Dla mnie natomiast oliwka jest bardzo dobrym kosmetykiem jesienno-zimowym,ponieważ jak żadna inna nie dość, że cudownie pachnie, to jeszcze doskonale nawilża całe ciało, sprawia, że skóra jest miękka i miła w dotyku, niweluje w całości efekt suchości skóry i nawet nieprzyjemnego ściągnięcia. Stosuję oliwkę po wieczornej kąpieli na jeszcze wilgotne ciało – jest to dość płynny rodzaj oliwki, więc taki sposób aplikacji gwarantuje szybkie jej wniknięcie w skórę, pozostaje tylko bardzo delikatny aczkolwiek wyczuwalny film, który nie klei się ani nie lepi. Oliwka naniesiona na suchą skórę nie wnika już tak szybko i przez dłuższy okres czasu lepi się, więc nie bardzo możemy się ubrać. No i zapach otulający całe ciało, z którym bardzo przyjemnie się zasypia 🙂
Oliwka kosztuje dosłownie kilka złotych, w zależności od miejsca (jakiś czas temu widziałam ją nawet w Biedronce) a jej pojemność to 200ml – sprawdźmy zatem co otrzymujemy za ponad 20 złotych inwestując w oliwkę do masażu dla mamy o pojemności 100ml.

Oliwkę do masażu kupujemy ubraną dodatkowo w kartonik szyty na miarę, na którym widnieją zapewnienia, że:
Skutecznie zapobiega rozstępom. Z naturalnym olejkiem migdałowym BIO, olejkiem jojoba i wartościowym rokitnikiem.
Dopasowana do specjalnych wymagań skóry kobiety w ciąży. Kombinacja wartościowego olejku jojoba, uspokajającego olejku migdałowego oraz olejku z rokitnika odpręża i intensywnie pielęgnuje skórę oraz umożliwia jej rozciąganie bez powstawania rozstępów. 
Oliwka łatwo się wchłania i chroni skórę przed wysuszeniem. Regularne masaże stymulują procesy odnowy komórkowej skóry i pomaga zachować jej elastyczność. Skóra pozostaje gładka, miękka i sprężysta. Aby uzyskać optymalny efekt, wmasowywać dwa – trzy razy dziennie w narażone lub objęte rozstępami partie ciała, takie jak brzuch, biust, biodra i uda.
 

Składniki:

  1. Helianthus Annuus Hybrid Oil / Olej z nasion słonecznika – jw.
  2. Simmondsia Chinensis Seed Oil / Olej jojoba – naturalny tłusty emolient, w odróżnieniu od pozostałych nie jest komedogenny, nakładany solo na twarz nie powoduje powstawania zaskórników, odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę.
  3. Prunus Amygdalus Dulcis  Oil / Olej ze słodkich migdałów – jw.
  4. Hippophae Rhamnoides Fruit Extract / Ekstrakt z owoców rokitnika – duża dawka witaminy A i E, jeden z nielicznych olejów zawierający wysokie stężenie kwasów Omega-7. Badania potwierdzają, że olej z owoców rokitnika zastosowany odpowiednio wcześnie, wyraźnie przyśpiesza gojenie ran, formowanie się nowego, zdrowego naskórka oraz zmniejsza blizny.
  5. Diethylhexyl Syringylidene Malonatestabilizator
  6. Caprylic/Capric Triglycerideemolient
  7. Rosmarinus Officinalis Leaf Extract / Ekstrakt z liści rozmarynu – posiada właściwości ujędrniające, przeciwzmarszczkowe, antyoksydacyjne, stosowany również w produktach na cellulit.
  8. Parfum związki zapachowe

Kiedy byłam w ciąży stosowałam podobne preparaty, a mimo wszystko rozstępy się u mnie pojawiły 🙂 I właściwie na tym stwierdzeniu recenzja ta mogłaby się zakończyć 🙂 Ale napiszę coś jeszcze ….
100ml to naprawdę mało 🙁 Wyobraźcie więc sobie, że masujecie nią trzy razy dziennie, jak sugeruje Producent, newralgiczne partie ciała narażone na wystąpienie rozstępów, tj. piersi, brzuch, który z każdym miesiącem staje się coraz większy, biodra, pośladki i uda – jak myślicie, na jak długo Wam taka ilość wystarczy? Moim zdaniem góra dwa tygodnie ….
Na pewno ogromną zaletą tej oliwki jest to, że posiada lżejszą formułę od oliwki dla niemowląt, wchłania się bardzo dobrze nawet na suchej skórze i nie pozostawia po sobie tłustego filmu. Jest również oparta o naturalne składniki i na uznanie zasługuje fakt, że posiada ekstrakt z owoców rokitnika, który odpowiednio stosowany i w odpowiednim stężeniu przyczynia się do gojenia ran i zmniejszania blizn – nie wiemy w jakim stężeniu występuje w naszej oliwce, w jej składzie występuje w drugiej połowie. Dużym plusem jest również zapach, i pomimo większej ilości składników, pozostaje identyczny co tańszy odpowiednik.
Przechodząc do meritum, czy to w ogóle działa? W jakimś stopniu na pewno tak, ale …
Z doświadczenia wiem, że wystarczy odpowiednio cyklicznie nawilżać miejsca podatne na powstawanie takich zmian, a co za tym idzie masaż ciała, na które nakładamy kosmetyk pielęgnacyjny w moim odczuciu wystarczą, aby skóra była elastyczna i nie ulegała destrukcji podczas rozciągania. Oczywiście, będąc w ciąży musimy liczyć się z tym, że nasze ciało może różnie zareagować, ale choćbyśmy nie wiem jakich kosmetyków przeciw rozstępom – to samo tyczy się odnośnie antycellulitowych – to jeśli rozstępy mają się pojawić, to się pojawią! I tyle 🙂
Oliwka doskonale nawilża, a jeśli ciało jest odpowiednio nawilżone, to i rozstępy są mniej widoczne, ale one nadal są i nie wydaje mi się, że kosmetyk tego rodzaju coś w tym pomoże.
Muszę przyznać, że oliwka ta również bardzo mi się podoba, ale nie sądzę by zlikwidowała moje rozstępy.   

Reasumując, po co przepłacać? No chyba, że zależy Wam na tym aby aplikować ją w ciągu dnia – szybciej się wchłania, ale też nie z szybkością pstryknięcia palcem. Ja kupiłam, sprawdziłam i jeśli będę miała ochotę w przyszłości na oliwkę z HIPP – a bardzo prawdopodobne jest, że jeszcze nie jeden raz – to kupię wersję dla niemowląt. Dla mnie jest najlepszą tego rodzaju oliwką 🙂 Przyznaję, że czasem zdarza mi się ją zdradzić z inną oliwką dla mam … ale o tym innym razem, bo i tak wracam jak bumerang do HIPP 🙂
Oprócz oliwki do masażu dla mam pojawił się jeszcze balsam i masło do ciała w tej samej serii – może kiedyś się skuszę, choć ich ceny oscylują około 40zł. 🙂

Pozdrawiam Was ciepło, Aga 🙂

Powrót na górę