BIELENDA CC MAGIC NAILS Repair eXtreme – Multifunkcyjna regenerująca odżywka – serum do paznokci z Witaminami

BIELENDA CC MAGIC NAILS Repair eXtreme – Multifunkcyjna regenerująca odżywka – serum do paznokci z Witaminami
Witajcie!
Dzisiaj o produkcie, który kupiłam stosunkowo niedawno, bo we wrześniu , coś mi mówiło odkąd go ujrzałam w Naturze, że to będzie strzał w 10!
Swoje paznokcie zniszczyłam jakiś czas temu – na własne życzenie – odżywką z Eveline. TAK! To ta odżywka, która ma całe rzesze fanów i jest wysławiana pod niebiosa, nie wiedzieć czemu… nie każde paznokcie zareagują na nią tak jak powinny, tzn. będą mocne, twarde aż po same końce, nie będą się rozdwajać, łamać i będą rosły jak szalone. W tym wypadku bardzo szybko okazało się, że pod nazwą odżywka do paznokci nie kryją się tylko same składniki odżywcze, ale jest jeszcze Jegomość pod nazwą: formaldehyd, nazywany również aldehydem mrówkowym. I kiedy po kilkukrotnym nałożeniu odżywki z Eveline odczuwałam dziwne uczucie swędzenia, pieczenia i mrowienia – jak są mrówki, to jest i mrowienie :), to niewiele myśląc odżywka trafiła do kosza, właściwie bez zbadania przyczyny takiego skutku. Dzisiaj już bym tak nie postąpiła, dlaczego? bo dzisiaj jestem blogerką i pewnie rozłożyłabym skład tej odżywki na czynniki pierwsze.
To tyle jeśli chodzi o wstęp – teraz przedstawiam Wam odżywkę do paznokci naszej rodzimej marki Bielenda CC Magic Nails – Repair eXtreme, gdzie na pierwszy rzut oka rzuca się napis: NIE ZAWIERA FORMALDEHYDU.

W woli ścisłości kilka słów jeszcze o tym, czym jest ów Jegomość:
Formaldehyd (Aldehyd mrówkowy) to składnik dozwolony do stosowania tylko w preparatach do paznokci lub jako substancja konserwująca. Jest to substancja toksyczna i silnie alergenna, powoduje uczulenie, w wysokim stężeniu jest mutagenna – w kosmetyce stosowana jest w ograniczonym stężeniu, jego maksymalne stężenie w gotowym preparacie do utwardzania paznokci wynosi 5%. Moim zdaniem to bardzo dużo jak na składnik, który został sklasyfikowany jako substancja o działaniu rakotwórczym trzeciej kategorii (!) Oczywiście nie dajmy się zwariować, ale jeśli zaobserwujecie dziwne uczucie po pomalowaniu płytki paznokcia odżywką lub lakierem sprawdźcie czy nie ma tam tego Jegomościa i zwyczajnie ją/go odstawcie – może występować także po innymi nazwami w składzie, m.in. Benzylhemiformal, 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane (Bronidox), Diazolidinyl
Urea, Imidazolidinyl Urea, Quanternium-15, DMDM Hydantoin, Methenamine,
Glutaral, Hexetidine, bądź Iodopropynyl Butylcarbamate
. Ne róbcie sobie krzywdy tak jak ja to zrobiłam, zamiast poprawienia stanu paznokci miałam zdecydowane pogorszenie: paznokcie się łamały, rozdwajały i nie wyglądało to dobrze. Skutki reperowałam prawie trzy miesiące (!) na zniszczenia formaldehydem pomagają olej rycynowy, z drzewa herbacianego, witamina A i E.
Znalazłam również pewną listę marek, które nie zawierają tego składnika, nie stosowałam wszystkich więc nie jestem w stanie porównać, ale do nich zalicza się: Inglot (na pewno – używam), Bell, OPI, Sally Hansen (na pewno – używam najczęściej), ESSIE (na pewno – używam), Golden Rose, ORLY oraz top coat Seche Vite – ja dodaję do tej listy jeszcze odżywkę z Bielendy 🙂
W składzie preparatów do utwardzenia płytki paznokcia możemy znaleźć podobną nazwę tosylamide/formaldehyde resin, sprawdziłam, że nie oznacza ona obecności aldehydu mrówkowego, tylko informuje nas, że produkt
zawiera żywicę przetworzoną z formaldehydu, która powstała po obróbce
nie zawiera już formaldehydu i jest bezpieczna. Ponadto wzmacnia
paznokcie, więc jest składnikiem jak najbardziej pożądanym.

Wracając do naszej dzisiejszej bohaterki, odżywki z Bielendy, która nazwana jest przez Producenta Multifunkcyjną regenerującą odżywką – serum do paznokci z witaminami to odżywka z prawdziwego zdarzenia, czyli taka, której brakowało na mojej półce. Informacje z opakowania:
… ekstremalnie poprawia wygląd i kondycję paznokci na 10 sposobów. Kompleks witamin w bezpieczny sposób regeneruje i wzmacnia płytkę paznokciową sprawiając, że staje się ona odporniejsza na uszkodzenia, bardziej wytrzymała i gładsza. Formuła CC Correction & Care dba o paznokcie, dzięki czemu przy systematycznym stosowaniu odzyskują one ładny zdrowy koloryt, estetyczny wygląd i są chronione przed rozdwajaniem, pękaniem i łamliwością. Zawiera witaminy A + E + F.
10 obszarów działania:
  1. regeneruje płytkę
  2. odżywia paznokcie
  3. zwiększa nawilżenie i elastyczność
  4. zwiększa odporność na uszkodzenia
  5. zmniejsza podatność na pekanie, rozdwajanie i łamliwość
  6. poprawia wytrzymałość płytki
  7. nadaje piękny naturalny połysk
  8. efekt wyrównania i wygładzenia płytki
  9. przywraca witalność i zdrowy wygląd paznokci
  10. łatwo się aplikuje i szybko schnie

Sposób użycia: na oczyszczone nie pomalowane płytki paznokciowe nałożyć warstwę odżywki. Pozostawić do wyschnięcia. Można stosować samodzielnie lub jako bazę pod kolorowe lakiery do paznokci. Odżywkę należy stosować regularnie, w zależności od potrzeb. 
Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Acetyl Tributyl Citrate, Phthalic Anhydride/Trimellitic Anhydride/Glycols Copolymer, Isopropl Alcohol, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid/Fumaric Acid/Phthalic Acid/Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Ethyl Linoleate, Ethyl Linoleate, Ethyl Oleate, Tocopherol, Citric Acid, CI 15850, CI 77891.
Pojemność: 11ml
Cena: +/- 12zł

Odżywkę CC Magic Nails można kupić w trzech wariantach: wzmacniająca odżywka – serum do paznokci z perłą, utwardzająca odżywka – serum do paznokci z diamentem i moja wersja regenerująca odżywka – serum do paznokci z witaminami. Czy wobec tego w mojej odżywce do paznokci są tytułowe witaminy, na których mi zależy? Są, w drugiej połowie składu, ale TAK:
  • Tocopherol, Tocopheryl Acetate – obydwie substancje to witaminy E, pierwsza w czystej postaci, acetate otrzymywana syntetycznie i z reguły wykazuje mniejsze działanie lecznicze i ochronne niż wit. E w czystej postaci.
  • Retinyl Palmitate – pochodna retinolu, reguluje tworzenie się keratyny w paznokciach, witamina A
  • Ethyl Linoleate, Ethyl Linoleate, Ethyl Oleate – wszystkie tworzą zespół nienasyconych kwasów tłuszczowych wykazujących działanie odżywcze, witamina F

Moja wersja odżywki staje na wysokości zadania i po ponad miesięcznym cyklu stosowania spełnia moje oczekiwania w 100%. Z reguły bardzo sceptycznie podchodzę do wszelkiego typu i rodzaju kosmetyków powyżej 2w1, a tutaj mamy aż 10w1 (!) Uważam, że tą wyliczankę możemy w powodzeniem podzielić na trzy segmenty:
  1. efekt regeneracyjny / wyliczanka Producenta od 1 do 6 – odżywka regeneruje, odżywia, sprawia, że paznokcie się nie rozdwajają, nie łamią a są mocne, twarde i odżywione
  2. efekt wizualny / wyliczanka Producenta od 7 do 9 – odżywka daje naturalny kolor i tym samym wygląd paznokci, są gładkie i delikatnie połyskują (na zdjęciu powyżej widok paznokci pomalowanych tylko odżywką)
  3. efekt aplikacyjny / ostatnia pozycja nr 10 – odżywka łatwo się aplikuje, nie pozostawia smug i szybko schnie

W pełni zgadzam się z deklaracją marketingową Producenta umieszczoną na opakowaniu. Odżywka znajduje tym samym stałe miejsce na mojej półce. Być może skuszę się na wypróbowanie pozostałych dwóch wersji, ale póki co ta wersja bardzo mi odpowiada. Wybrałam ją celowo z wszystkich trzech dostępnych w Naturze z uwagi na zawarte witaminy i GLAM ROSE EFFECT, czyli efekt końcowy, który kolorem zbliżony jest do naturalnego koloru paznokci, czyli taki na jakim mi zależało najbardziej. Podejrzewam, że wersja perłowa i diamentowa nie są tak naturalnego koloru – ale to tylko moje przypuszczenia wynikające z nazewnictwa.
To wszystko, dziękuję pięknie że wytrwaliście do końca 🙂
Pozdrawiam, Aga.
Powrót na górę