Odkrycie sezonu – BIODERMA Photoderm MAX Compact SPF 50+ / UVA 24

Odkrycie sezonu – BIODERMA Photoderm MAX Compact SPF 50+ / UVA 24

Lato w pełni, więc wybaczcie mi, ale aktualnie większość postów będzie o tematyce letniej pielęgnacji. Korzystam obecnie z takich właśnie kosmetyków, a tutaj dzielę się swoimi opiniami na temat produktów, których sama używam, więc rozumiecie dlaczego?
Kilka dni temu udostępniłam dość długi post o kosmetykach, które pomagają mi „przeżyć” w upalne dni (dla chętnych wklejam link TUTAJ ), a dzisiaj w kwestii uzupełnienia ochrony przeciwsłonecznej twarzy. Uważam, że obecnie na rynku występuje wiele bardzo dobrych produktów do zabezpieczenia skóry twarzy i ciała przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Jeżeli chodzi o twarz to najczęściej są to produkty, które zapewniają nam świetną ochronę przed słońcem, ale nie „upiększają nas” :-). Nie mając nieskazitelnej, gładkiej i promiennej buzi na filtr nakładamy fluid, podkład, brązer itp. Czy można te dwa aspekty połączyć i zamiast dwóch produktów posiadać jeden, który bardzo dobrze nas ochroni przed słońcem i ukryje niedoskonałości? MOŻNA ! 🙂 Bardzo się cieszę, że go mam i w tym poście postaram się go krótko przedstawić.

 
Mowa o ochronnym podkładzie mineralnym w kompakcie marki BIODERMA, czyli Photoderm MAX Compact SPF 50+ / UVA 24.

Wskazania i zalecenia:

  • Bardzo wysoka fotoochrona, filtr w 100% mieneralny
  • Nadwrażliwość na słońce
  • Szczególnie polecany dla skóry skłonnej do reakcji alergicznej na filtry chemiczne
  • Doskonały jako codzienna ochrona zamiast podkładu
  • Nie należy eksponować na słońce niemowląt i małych dzieci

Właściwości i działanie:

  • MAXymalna skuteczność w ochronie przeciw promieniowaniu UVA / UVB
  • Zabezpiecza skórę przed poparzeniami słonecznymi oraz alergią na słońce
  •  Innowacyjna, lekka i łatwa w aplikacji formuła, która wygładza skórę
  • Bez klasycznych konserwantów
  • Nie zatyka porów
  • Hipoalergiczny
  • Formuła bezzapachowa
  • Bez parabenów

Pojemność: 10g
Cena regularna: ok. 60-80zł (w zależności od apteki)

Znalazłam to cudo jakiś miesiąc temu w Super Pharm w promocji za 37,50zł. Zdawałam sobie sprawę z faktu, że istnieją tego rodzaju pudry ale nigdy nie miałam żadnego, który by miał również tak wysoką ochronę przeciwsłoneczną. Można określić ten produkt jako doskonałe 2w1, ponieważ fajnie wygląda na twarzy, ukrywa niedoskonałości przy zachowaniu jednocześnie wysokiej ochrony przeciwsłonecznej.

Zanim przejdę do opinii na temat kompaktu z Biodermy chciałabym przytoczyć kilka słów na temat filtrów ochronnych. Fakt, że chronimy twarz przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym jest w moim przypadku bezsprzeczny i absolutnie niepodważalny. I o ile siedząc 10 godzin w zamkniętych szczelnie pomieszczeniu w ciągu dnia latem możemy go sobie darować, o tyle korzystając ze słońca musimy się przed nim zabezpieczyć. Ja jestem osobą o bardzo jasnej, wręcz porcelanowej karnacji, więc najczęściej jeśli się już opalę, to początkowo na czerwono, zdarzały mi się również poparzenia. I głównie dlatego bardzo selektywnie dobieram preparaty o – jak zresztą widać – wysokiej ochronie przeciwsłonecznej i bacznie przyglądam się swojej skórze, jak na nie reaguje.

Obecnie na rynku mamy bardzo wiele preparatów z zawartością filtrów o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej. Ja najczęściej do twarzy wybieram 50+, czyli te, o najwyższej ochronie. Nie jestem specjalistą w tym zakresie ani nie mam żadnego przygotowania zawodowego aby wskazywać właściwe postępowanie w przypadku stosowania preparatów z filtrami przeciwsłonecznymi, nie mniej jednak chciałabym się podzielić w Wami informacjami, którymi ja się kieruję.
Filtry przeciwsłoneczne możemy podzielić właściwie na dwa rodzaje: chemiczne i fizyczne, nazywane również mineralnymi. Istnieje wiele różnych opinii na temat tego, które są lepsze, bezpieczniejsze czy skuteczniejsze. Czym się różnią od siebie? Odpowiadając w wielkim skrócie: filtry chemiczne wnikają wgłąb naszej skóry i pochłaniają promienie słoneczne, a fizyczne – mineralne tworzą powłokę na skórze i odbijają promieniowanie, tworząc tzw. tarczę. Stąd wynika właśnie fakt posmarowania całego ciała na minimum pół godziny przed wyjściem np. na plażę kosmetykiem z filtrem chemicznym, który musi mieć swój  „czas” na rozpoczęcie działania. Filtrów fizycznych, mineralnych nie trzeba aplikować na pół godziny przed wyjściem na słońce, ponieważ działają od razu. Nie pochłaniają promieni słonecznych, a odbijają je od naszego ciała niczym lustro. Kosmetyki z filtrem fizycznym, mineralnym z reguły mają bardziej gęstą konsystencję niż chemiczne, w efekcie czego pozostawiają biały film na skórze, ale nie powodują żadnych niepożądanych efektów, czego niestety nie można powiedzieć o filtrach chemicznych, które mogą podrażniać i być przyczyną alergii skórnych. Ale nie muszą, więc trzeba zaobserować ich działanie na skórze i stopień efektów, jakie mogą wywołać.
Zdecydowanym minusem filtrów chemicznych jest ich fotostabilność. Występują kremy, których składniki pod wpływem zwiększonej temperatury ulegają obniżeniu pod kątem ochrony przeciwsłonecznej, więc filtr taki przestaje po prostu po jakimś czasie ekspozycji na słońce działać. W odróżnieniu od nich filtry mineralne nie tracą z czasem swoich właściwości ochronnych.
Możemy spotkać również na rynku kosmetyki, które mają „mieszane” składy zarówno filtrów chemicznych, jak i mineralnych.
Nasz dzisiejszy bohater to produkt, jak producent sam się „chwali” i nazwa jego wskazuje, podkład mineralny w kompakcie – filtr mineralny, który może być stosowany również przez osoby posiadające skórę ze skłonnością do alergii na filtry chemiczne.

Kompakt ten pokazuje na jak zaawansowanym etapie są obecnie koncerny farmaceutyczne i kosmetyczne w produkcji preparatów mających za zadanie ochronić naszą skórę przed słońcem. Produkt ten jest idealnym połączeniem mineralnych filtrów przeciwsłonecznych z pudrem, który co prawda nie daje nam 100% krycia, ale powiedzmy, że jest to taki CC na lato. Wyglądem konsystencja jest trochę tłusta, ale nijak się to ma do aplikacji produktu. Kosmetyk nałożony na twarz nie daje całkowitego matu, ale wykończenie jest dość przyjemne i bardzo komfortowe.
Produkt zamknięty jest w uroczym ubranym w letnie kolory kompakcie, ma załączone lusterko i gąbkę do nałożenia pudru. Bardzo poręczne, wygodne opakowanie, które zmieści się w każdej kosmetyczce i nawet najmniejszej torebce. Idealny nie tylko na co dzień, ale również na wakacje, szczególnie nad wodą, gdzie promienie słoneczne odbijając się od wody działają ze zdwojoną siłą.

Puder dostępny jest w dwóch  kolorach lub odcieniach – jak kto woli: jasnym, który ja posiadam, widoczny na zdjęciach i ciemnym. Ciemny, który ja miałam okazję zaobserwować to produkt dla naprawdę ciemnej karnacji lub do stosowania jako brązer. Jasny natomiast idealnie stapia się z moim fototypem karnacji. Puder łatwo się aplikuje, nie pozostawia żadnych smug czy zacieków, utrzymuje się na twarzy stosunkowo długo, a w przypadku tego produktu, jeśli mam ochotę na poprawę makijażu twarzy to nie muszę go zmywać, tylko aplikuję kolejną warstwę. Puder jest praktycznie bezzapachowy i bardzo wydajny. Nie uczula wrażliwej skóry, nie tworzy efektu maski, nie „zapycha” i nie powoduje żadnego dyskomfortu stosowania.

Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie, produkt ląduje w moich absolutnych ulubieńcach na sezon letni. Polecam wszystkim, posiadaczkom skór mieszanych czy tłustych również, szczególnie wrażliwych. Dla wszystkich, którzy poszukują dobrego wysokiego filtra przeciwsłonecznego z jednoczesnym letnim kryciem skóry twarzy czy dekoltu.

Znacie ten produkt lub podobne do niego? jakie macie doświadczenia z nim?

Pozdrawiam, Aga.

Powrót na górę