Ulubieńcy ostatnich miesięcy – pielęgnacja twarzy | wrzesień 2015

Ulubieńcy ostatnich miesięcy – pielęgnacja twarzy | wrzesień 2015
Przyszedł wrzesień, za oknem szaro – buro, odnoszę wrażenie, że od kilku lat cztery pory roku znamy tylko z kalendarza. Weźmy np. taką wiosnę, kiedy wszystko budzi się do życia i dosłownie za chwilę mamy już typowo letnie, wysokie temperatury. A jesień, no właśnie niby mamy jeszcze lato, „umownie” szykujemy się już do jesieni, a jak spojrzę za okno i wychylę się chociażby na balkon to listopadem mi powiewa i szybciej mi do zimy niż jesieni. Klimat mamy, jaki mamy, nie ma co narzekać, tylko uśmiechać się do siebie i myśleć pozytywnie! Wychodząc dzisiaj rano na zakupy miałam wrażenie, że wszystko jest takie „smutne”, nawet ludzie… Uśmiechajmy się 🙂
Wstęp sugeruje, że zmiany nadchodzą również w odniesieniu do pielęgnacji twarzy, ciała, zmieniamy ulubione letnie zapachy na inne, skupiamy się w znacznie większej mierze na właściwie nawilżenie skóry po lecie i wreszcie mamy zielone światło na „kwasy” i złuszczanie, których latem czasem nawet nam brakowało. U mnie również zmiany w pielęgnacji, ale zanim na nich się skupię postanowiłam docenić i szczególnie wyróżnić kosmetyki, które bardzo dobrze mi służyły w ostatnich miesiącach. Na łamach mojego bloga nie było jeszcze tzw. „ulubieńców” – z prostej przyczyny: ja nie potrafię wybierać co miesiąc innych, ponieważ jeśli kosmetyk dobrze mi służy, to go nie wymieniam na inny w kolejnym miesiącu i tym samym mogłoby dojść do sytuacji, kiedy pokazywałabym te same kosmetyki, a to według mnie bez sensu. Ale wpadłam na pomysł, aby „ulubieńców” określać co kilka miesięcy, może właśnie wraz z nadejściem nowego sezonu, idąc tym tropem dokonałam selekcji kosmetyków, które mi świetnie służyły i dzisiaj postaram się o nich opowiedzieć – wiele z nich doczekało się już recenzji na blogu, więc pozwolę sobie również wskazać gdzie, odsyłając do konkretnego miejsca. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam do dalszej części wpisu 🙂

Oczyszczanie i tonizowanie twarzy

Płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O. Słynna różowa wersja płynu, która ma całe rzesze fanów na całym świecie – wiecie, że co pięć minut na całym świecie sprzedawana jest butelka właśnie tego płynu? Fenomen na skalę światową! Najlepszy płyn micelarny, który towarzyszy mi już właściwie od kilku lat – oczywiście, jak sami niejednokrotnie czytałyście/liście korzystałam z dobrodziejstw nie jednego, i nie dwóch innych, ale to tylko przekonuje mnie jeszcze mocniej, że ten płyn zwyczajnie nie ma sobie równych. Doskonała kompozycja, która świetnie oczyszcza i zmywa z twarzy dosłownie wszystko! Żaden makijaż, nawet ten najbardziej sceniczny, znika bez śladu i uszczerbku na cerze, oczyszcza szybko, sprawnie, bez podrażnień, uczuleń i bez ściągnięcia skóry. Gorąco go polecam każdemu, swoje pięć minut na blogu miał kilka miesięcy temu, więc jeśli chcecie przeczytać o nim więcej z mojego punku widzenia, to zapraszam tutaj tutaj KLIK.

Łagodny żel oczyszczający do skóry tłustej lub trądzikowej Cleanance Eau Termale Avene. Bardzo się cieszę, że laboratoria wprowadzają co jakiś czas unowocześnienia w dziedzinie żeli oczyszczających kierowanych do cer tłustych. Wiadomo bowiem nie od dzisiaj, że są tak skomponowane aby ograniczać nadmiar sebum, który prowadzi do niedoskonałości – a to z kolei jest nieodłącznym elementem wysuszania skóry w dłuższej perspektywie. Czy aby na pewno? Pierwszy raz mam przyjemność stosować żel, który do takich właściwości skórnych nie doprowadza. Żel Avene stosowany regularnie wieczorem mojej cery nie wysusza i cieszę się, że na siebie „wpadliśmy” 🙂 Jego recenzja miała miejsce całkiem niedawno, dla chętnych tutaj KLIK.

Oczyszczający płyn bakteriostatyczny Pharmaceris. Płyn z 2% zawartością kwasu migdałowego, który doskonale wpisuje się nie tylko w pielęgnację skóry tłustej i trądzikowej, ale również z tendencją do przebarwień, choć w głównej mierze przeznaczony jest do przemywania skóry trądzikowej z umiarkowanymi i intensywnymi zmianami zapalnymi z tendencją do błyszczenia. Płyn, który całkowicie eliminuje i hamuje namnażanie bakterii, dając uczucie czystej i pozbawionej nadmiaru sebum skóry. Nie stosuję go codziennie, tylko w sytuacji kiedy „coś zaczyna się dziać”, ale Producent twierdzi, że można stosować go również profilaktycznie, nie tylko do skóry twarzy, ale i dekoltu i pleców – jeśli mamy tam daleko posunięte zmiany trądzikowe. Płyn nie doczekał się jeszcze pełnej recenzji na moim blogu, ale już dzisiaj mogę go polecić, a recenzja pojawi się w najbliższym czasie.

Kosmetyki typu serum

Serum ekoAmpułka 5 Intensywna pielęgnacja pod oczy PAT&RUB. Kosmetyki PAT&RUB to dla mnie temat rzeka, spróbowałam, polubiłam i z przyjemnością po nie sięgam. Lubię za czyste naturalne składy, które nie kłócą się ze sobą, za piękne zapachy, które w całości kupują mój zmysł powodzenia, za minimalistyczne, acz bardzo proste i poręczne opakowania, za wiarygodność i skuteczność. Ampułka pod oczy to serum z wyselekcjonowanych odpowiednich składników aktywnych, które mają za zadanie przywrócić zdrowe spojrzenie i odpowiedni poziom nawilżenia, odświeżenia, regeneracji delikatnej skóry pod oczami oraz działać przeciwzmarszczkowo. Wszystko działa tak, jak obiecuje Producent, odkąd mam to serum to każdy krem pod oczy wydaje mi się być genialny! Po więcej informacji zapraszam tutaj KLIK.

Aktywator Młodości Serum Witamina C z Acerolą AVA Laboratorium. Rewelacyjne żelowe serum o bardzo lekkiej formule, które bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej powłoki. Kombinacja witaminy C z acerolą daje spektakularne i długotrwałe rezultaty widoczne gołym okiem i wyczuwalne w kontakcie z cerą. Napisać, że świetnie nawilża, to zdecydowanie za mało, ponieważ ten kosmetyk doskonale radzi sobie z przebarwieniami, koi i łagodzi skórę sprawiając, że z każdym kolejnym użyciem staje się elastyczna, wygładzona, o równomiernym kolorycie i zdrowym wyglądzie. Z moją opinią o tym kosmetyku można szczegółowo zapoznać się tutaj KLIK, do czego bardzo zachęcam 🙂

Serum nawadniające twarz, szyję i dekolt Hydrain3 DERMEDIC. To kolejny mój must have, który na stałe zagościł na mojej toaletce. Serum jest bardzo płynne o kremowym zabarwieniu, podobnie jak poprzednik bardzo szybko się wchłania pozostawiając uczucie ukojenia i zaspokojenia suchej skóry. I pomimo, że ja jestem posiadaczką tłustej to również ten kosmetyk bardzo dobrze do mnie przemawia, moja cera bardzo go lubi a w sytuacjach, kiedy „przesadzę” z nadmiernym wysuszeniem cery, kiedy balans pomiędzy jej złuszczaniem a nawilżaniem nie do końca ze sobą współgra to już jedna aplikacja tego serum przywraca stan odpowiedniego nawilżenia cery. Kosmetyk ten to prawdziwa 15% bomba kwasu hialuronowego w połączeniu z olejem migdałowym posiadającym zdolność zmiękczania naskórka i wzmacniania lipidowej bariery skóry oraz witaminy E wzmacniającej działanie antywolnorodnikowe skóry. Oczywiście serum miało swoją premierę na blogu latem ubiegłego roku podczas przeglądu kosmetyków DERMEDIC serii Hydrain3, dla zainteresowanych wskazuję link tutaj KLIK.
  

Kremy do twarzy do codziennego stosowania

Krem nawilżający Hydrabio Legere BIODERMA. Podstawowy kosmetyk większości kobiet, a nawet mężczyzn, to krem do twarzy. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że opozycja do płci pięknej stosuje tylko krem do twarzy – MY, Kobiety potrzebujemy troszkę więcej 🙂 Ale jeśli znalazłybyśmy się w mało przyjemnych okolicznościach np. na bezludnej wyspie, to wystarczy abyśmy miały krem nawilżający, najlepiej taki, który starczyłby nam do czasu, aż byśmy zostały odnalezione 🙂 Na zdjęciu prezentuję wersję lekką kremu z Bioderma, ale wersja bogata również jest bardzo dobra, tylko o troszkę, naprawdę niewiele, bogatszej formule. Wersję bogatą stosowałam zimą, lekka królowała latem i obydwie spisywały się na medal. Nawilżenie doskonałe, obydwie wręcz idealne pod makijaż, obydwie pozostawiają lekki film, choć wersja bogata wyraźnie wyczuwalny, który zimą był dodatkową ochroną przez wiatrem, zimnem i mrozem. Wersja legere idealna wręcz na lato. Obydwie wersje w recenzji porównawczej na moim blogu tutaj KLIK.

Antyoksydacyjny i przeciwstarzeniowy krem AOx PAT&RUB. Propozycja kosmetyczna jakiej szukałam pośród asortymentu z dziedziny kosmetyków naturalnych. Posiada wszystko to, czego od kremu w 100% naturalnego oczekiwałam, tj. ma dość lekką konsystencję jak na krem o naturalnym składzie przystało, pięknie orzeźwiająco pachnie, doskonale utrzymuje nawilżenie skóry, napina ją i ujędrnia, ma bardzo ciekawą kompozycję, która nie zaszkodzi nawet cerze tłustej, nie przysparza żadnych problemów a jedynym nie tyle minusem, co swego rodzaju mankamentem jest świadomość, że finalnie otrzymujemy 100ml świetnego kremu, który musimy zużyć przez 6 miesięcy, a dla niejednego konsumenta może to być bariera nie do przejścia. Nie widzę żadnych minusów pod względem pielęgnacyjnym, myślę, że będziemy się spotykać ponownie. Po pełną recenzję zapraszam tutaj KLIK, warto tam zajrzeć 🙂
  

Kosmetyki do tzw. zadań specjalnych

Koncentrat dwufazowy przeciw niedoskonałościom LIERAC. To dla mnie przełom w zwalczaniu niedoskonałości, kosmetyk ten jest w każdym momencie gotowy do boju nawet z mocno zaawansowanymi zmianami trądzikowymi. Kiedy już naprawdę nic nie pomaga, to na mojej półce stoi Lierac, który jest w tym zakresie bezwzględny. Punktowy koncentrat o dwufazowej formule stoi na straży moich niedoskonałości i rozprawia się z nimi bezproblemowo. Polecam! Dla zainteresowanych pełna recenzja tutaj KLIK.

VICHY Capital Soleil SPF50 UVB/UVA. Krem do twarzy wyposażony w wysoki i stabilny filtr przeciwsłoneczny, który doskonale nie tylko chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego, ale również o formule matującej, która sprawdza się niemalże w każdych, nawet najbardziej wysokich temperaturach. Najlepszy krem z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, jaki miałam przyjemność stosować na własnej skórze. I tak się nawet zastanawiam, dlaczego umieściłam go w kategorii kosmetyków do zadań specjalnych, ponieważ nie jest nowością, że ja codziennie stosuję jeśli nie kremy z filtrem, to kosmetyki kolorowe z ich zawartością. Kierowałam się chyba głównie tym, że nie każdy stosuje codziennie taką ochronę, a i latem szczególnie ciężko znaleźć odpowiedni filtr – jeśli macie trudności, koniecznie sprawdźcie ten na własnej cerze, więcej informacji o nim tutaj KLIK.

Effaclar DUO+ Krem zwalczający niedoskonałości La Roche Posay. Kolejny must have, który musi stać na mojej półce – właśnie kolejny dobija dna i muszę ponownie kupić. Krem, który musi być obecny w walce z trądzikiem! Już po pierwszym jego użyciu daje zadowalające efekty, stosowany w dłuższej perspektywie wprost wymiata niedoskonałości, skóra nabiera świeżości, zaskórniki są zminimalizowane, błyszczenie skóry w pełni opanowane – nie mam żadnych zastrzeżeń w stosunku do tego kremu. Zarówno jego kompozycja, jak i właściwości, i wreszcie działanie jest doskonałe. Na blogu pełna recenzja kremu tutaj KLIK.
      

Tak przedstawiają się moi ulubieńcy ostatnich miesięcy, z pewnością jeszcze nie raz po nie sięgnę i wierzę, że nadal będą mi doskonale służyć. Jestem szalenie ciekawa czy znacie te pozycje kosmetyczne i czy macie względem nich podobne odczucia do moich. Chętnie poznam w komentarzach Wasze propozycje, koniecznie napiszcie o swoich ulubieńcach, kto wie? może się zainspiruję 🙂

Pozdrawiam serdecznie , Aga 🙂

Jeśli spodobało Ci się to co piszę, Zaobserwuj mnie, Proszę 
https://www.facebook.com/kosmetykizmojejpolkihttps://plus.google.com/u/0/109961416078189807184/postshttps://instagram.com/agnieszka_kzmp/https://twitter.com/Agnieszka_KzMPhttps://pl.pinterest.com/kosmetykizmojej/
Powrót na górę