Na ratunek suchej skórze NEUTROGENA® Formuła Norweska Body Oil

Na ratunek suchej skórze NEUTROGENA® Formuła Norweska Body Oil
Nastał czas kiedy wszelkiego rodzaju oleje i olejki przeżywają swój wielki renesans, odnoszę wrażenie, że każda marka kosmetyczna posiada w swojej ofercie asortymentowej olejki do twarzy, ciała, włosów czy do masażu. Według różnych deklaracji marketingowych olejki nawilżają, wygładzają, odżywiają a nawet wyszczuplają 😉 Z tym ostatnim nie byłabym taka pewna, a raczej starałabym się być powściągliwa w wygłaszaniu tego rodzaju deklaracji, ale jednego nie można im zarzucić – doskonale nawilżają!!! Kosmetyk, który dzisiaj przedstawiam, to olejek do ciała Neutrogena®, a czynię to z ogromną przyjemnością, ponieważ bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Neutrogena® posiada bardzo bogatą historię sięgającą aż 1930 roku. Na przestrzeni tych wielu lat marka ewaluowała stając się marką rozpoznawalną niemalże na każdym kontynencie, zyskiwała zwolenników i do dzisiaj cieszy się nieustającą popularnością. Od blisko 20 lat jest stabilną częścią marki Johnson & Johnson Family of Companies. Przełomem w niesamowitym rozwoju marki będącej jż częścią kosmetycznego świata było wprowadzenie do kompozycji swoich kosmetyków unikatowej receptury Formuła Norweska, której zbalansowane składniki zapewniają skuteczną ochronę przed przesuszeniem skóry i właściwą jej pielęgnację poprzez intensywne nawilżenie. Jeszcze kilkanaście lat temu marka rozpoznawalna była właściwie tylko dzięki doskonale nawilżającym kremom do rąk, obecnie asortyment Neutrogena® obejmuje kilkanaście linii kosmetycznych z przeznaczeniem do pielęgnacji nie tylko rąk ale i całego ciała, a olejek zdaje się być najmłodszym jej dzieckiem, przynajmniej na polskim rynku.
   
NEUTROGENA®  Formuła Norweska Body Oil to według Producenta:

Ultra-lekki, nietłusty, naturalny (nie mineralny) olejek wytwarzany z ziaren sezamowca, Kilka kropli olejku zaaplikowane po kąpieli lub prysznicu pozwala utrzymać właściwy poziom nawilżenia skóry. Pozostawia skórę jedwabiście miękką i gładką. Unikalna, naturalna formuła przeznaczona szczególnie do suchej skóry.

Składniki (INCI)Isopropyl Myristate, Sesamum Indicum Seed Oil, Isopropyl Palmitate, Isopropyl Laurate, PEG-40 Sorbitan Peroleate, Parfum, BHT, Propylparaben.

Pojemność 250ml / Cena 39zł

Jak nazwa wskazuje olejek jest na bazie oleju sezamowego, który jest bardzo ceniony w kosmetyce za właściwości nie tylko nawilżające, ale również przeciwstarzeniowe, przeciwbakteryjne i fotoochronne. Olej sezamowy to źródło naturalnej witaminy E i przeciwutleniaczy chroniących skórę przed wolnymi rodnikami odpowiedzialnymi np, za przedwczesne jej starzenie się. To właśnie zawartość antyoksydantów i witaminy E sprawia, że chroni on przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, nie jest to jednak wysoka ochrona, ponieważ tylko na poziomie SPF 4-5. Wreszcie olej sezamowy to niezastąpione źródło kwasu linolowego, ponad 45% całości, dzięki czemu pielęgnacją kosmetykami z jego zawartością uzyskujemy nie tylko odpowiednie nawilżenie, ale możemy również zaobserwować działanie łagodzące na skórę, niwelujące suchość i szorstkość, w efekcie czego bariera naskórkowa zostaje odbudowana.
Oprócz oleju sezamowego w składzie olejku znajdziemy ciekłe woski, tzw. suche emolienty, które oprócz tego, że wpływają na właściwości aplikacyjne kosmetyku, to dodatkowo tworzę na powierzchni skóry warstwę okluzyjną zabezpieczającą nadmiernemu odparowywaniu wody z naskórka, w efekcie czego skóra jest wyraźnie miękka i gładka.

Pomimo, że w kosmetyku nie zastosowano parafiny i jej pochodnych, to ciężko nazwać ten olejek naturalnym – naturalne pochodzenie posiada tylko olej sezamowy. Zresztą na opakowaniu mamy umieszczoną informację, że olejek zachowuje swoje właściwości przez aż 36 m-cy od jego otwarcia!, więc jest to typowy chemiczny skład. Nie zmienia to jednak faktu, że kosmetyk ten doskonale spisuje się na suchej skórze, jest wręcz idealnym kosmetykiem do pielęgnacji ciała po intensywnym lecie. Suche emolienty są komedogenne, więc byłabym bardzo ostrożna w pielęgnacji twarzy tym olejkiem, właściwie to odradzam.
Producent zaleca stosowanie olejku bezpośrednio po kąpieli na ciepłą skórę – olejek spisuje się genialnie! Zarówno w dotyku, jak i aplikacji jest bardzo lekki, nietłusty i już po chwili wnika w skórę pozostawiając ją nawilżoną, niesamowicie miękką i gładką, wręcz aksamitną. Skóra czuje się komfortowo bardzo długo, nie odczuwam żadnego przesuszenia i dyskomfortu z nim związanego. Według wskazań można również dolewać tego olejku bezpośrednio do wody, aby zmiękczać skórę również w trakcie kąpieli. W obydwu przypadkach olejek spisuje się wyśmienicie! 
Dla mnie kolejną ogromną zaletą tego olejku jest jego zapach. Delikatny, ale mocno wyczuwalny, kojący, troszkę słodki, odrobinę pudrowy, odrobinę kwiatowy i z nutką kremowości. Utrzymuje się na skórze długo, otula do snu, pomaga zasnąć a piżama pachnie nim jeszcze następnego dnia. Kwestia zapachu jest bardzo indywidualna, mnie bardzo się podoba, nie zapominajmy, że ile nosków tyle zmysłów powonienia, więc należałoby go najpierw sprawdzić – co nie będzie łatwe, ponieważ olejek zabezpieczony jest pod korkiem folią aluminiową, dzięki której mamy gwarancję, że jesteśmy po jego zakupie jego jedynym konsumentem. Olejek jest dostępny m.in. w Rossmannie, ale nie zauważyłam dostępnego testera, dzięki któremu możemy sprawdzić co tak naprawdę kupujemy, a z doświadczenia już wiem, że nie zawsze zakup jest w pełni kontrolowany.
  
Minimalistyczna, przeźroczysta butelka z plastikowego w dotyku tworzywa smukło zaprojektowana ułatwia korzystanie z olejku. Pod nakrętką mamy umieszczony dodatkowy płaski korek z niewielkim otworem, dzięki czemu łatwo możemy kontrolować ilość wydobywanego kosmetyku.
Moim zdaniem Neutrogena stanęła na wysokości zadania i stworzyła świetny olejek, który może być doskonałą konkurencją i alternatywą dla olejków z wyższej półki cenowej. I to co mi przeszkadzało w słynnym suchym olejku NUXE zdaje się być zrekompensowane olejkiem Neutrogena Body Oil, i jeśli miałabym wybierać, który z nich kupić ponownie, to z całą pewnością byłby to bohater dzisiejszego wpisu 🙂 Z wielu powodów: cena, pojemność, zapach, przyjemność stosowania i wydajność. Lubicie przepłacać? Ja niekoniecznie… 🙂
Oj, polubiliśmy się bardzo! Nie pozostaje mi nic innego jak wyrazić swoją aprobatę względem tego olejku i serdecznie go polecić. Jak sobie radzicie z suchością skóry po lecie? Macie swoich faworytów?
Pozdrawiam serdecznie , Aga 🙂
Jeśli spodobało Ci się to co piszę, Zaobserwuj mnie, Bądź na bieżąco 🙂 
https://www.facebook.com/kosmetykizmojejpolkihttps://plus.google.com/u/0/109961416078189807184/postshttps://instagram.com/agnieszka_kzmp/https://twitter.com/Agnieszka_KzMPhttps://pl.pinterest.com/kosmetykizmojej/
Powrót na górę