Intensive Body Care Super Slim / Olejek do ciała evrēe®

Intensive Body Care Super Slim / Olejek do ciała  evrēe®

W ostatnim poście ponarzekałam trochę na olejek do twarzy Magic Rose, to dzisiaj dla zachowania równowagi kilka fajnych i trafnych moim zdaniem informacji odnośnie olejku do ciała z asortymentu tej samej marki kosmetycznej evrēe®. Jeśli coś ma w nazwie „antycellulitowy” to nie wiedzieć czemu ciągnie mnie w jego stronę jak pszczołę do miodu 🙂 No dobra, wiem dlaczego, mam cellulit, a ku pocieszeniu samej siebie wiem, że nie jestem w tym odosobniona. Czy wierzymy zatem w działanie antycellulitowe kosmetyków do pielęgnacji ciała? Nie! Co nie zmienia faktu, że je kupujemy i jeszcze asekurujemy się, że: … nie, nie, nie, ja w to nie wierzę… Też tak mam 😉

Olejek, o którym dzisiaj będzie mowa kupiłam bo: a) podobno to cud, który działa, b) zapłaciłam za niego punktami w Super Pharm i dopłaciłam 1 grosz 🙂 Modelująca specjalistyczna kuracja do ciała to olejek Super Slim evrēe®, który według Producenta redukuje cellulit, ujędrnia i wygładza, modeluje i napina skórę oraz zmniejsza obrzęki. Sporo tego jak na jeden produkt 🙂 Podoba mi się to, że jako jeden z nielicznych Producentów otwarcie umieszcza na opakowaniu informację, że olejek przynosi spektakularne efekty w połączeniu z masażem oraz aktywnością fizyczną. Od pewnego czasu ćwiczę codziennie, oprócz weekendów, daleka droga jeszcze przede mną do wymarzonej sylwetki, ale aktywność tą wspomagam właśnie kosmetykami, które mają pielęgnować skórę w sposób efektywny i wspomagający wylewanie potu podczas spalania tkanki tłuszczowej. Olejek Super Slim jest jednym z ulubionych kosmetyków z antycellulitową nazwą, jakie miałam przyjemność stosować.
 

Technologia kosmetyku oparta jest na aktywnych olejkach oraz ekstraktach algowych:

  • Polyplant Seaweed Complex™ – kompleks algowy z listownicy, brunatnic, morszczynu i kowniatka morskiego – pobudza przemianę materii w komórkach wspomagając likwidację cellulitu, usuwa zatrzymaną wodę w organizmie, napina skórę i poprawia jej koloryt
  • Olejek perilla – przyspiesza produkcję kolagenu i elastyny prowadząc do ujędrnienia i uelastycznienia skóry, nadaje zdrowy wygląd
  • Olejek grapefrutowy – redukuje cellulit, poprawia napięcie i jędrność skóry, rozjaśnia blizny i rozstępy
  • Olejek makadamia – poprawia sprężystość, wygładza nadmiernie wysuszoną skórę, odżywia, reguluje proces rogowacenia naskórka
  • Olejek migdałowy – głęboko nawilża i wygładza, wzmacnia barierę lipidową naskórka
  • Olejek winogronowy – działa przeciwobrzękowo, spowalnia procesy starzenia się skóry
  • Pieprz cayenne / Chili – rozgrzewa skórę, poprawia mikrokrążenie podskórne, przyspiesza walkę z cellulitem.

Składniki (INCI): Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride,
Vitis Vinifera Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Algae Extract, Plankton Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Crithum Maritimum Extract, Perilla Ocymoides Seed Oil, Citrus Grandis Peel Oil, Tocopheryl Acetate, Capsicum Frutescens Fruit Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA,
Parfum, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl
3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene. 

Pojemność 100ml / Cena ok. 30zł
 

Olejek umieszczony jest w plastikowej małej buteleczce z korkiem typu „klik” – nigdy nie wiem, jak taki korek nazwać, to taki, który naciskamy z jednej strony, a z drugiej wylewamy na dłoń z małego otworu. Ktoś wie jak to się „fachowo” nazywa?
Zapach kosmetyku, jak przystało na evrēe®, jest obłędny – związki zapachowe bardzo dobrze spełniają tutaj rolę, rozpieszczają zmysły a aplikacja kosmetyku staje prawdziwą przyjemnością. I o ile na te związki zapachowe narzekałam w poprzednim poście, tak tutaj do pielęgnacji ciała zupełnie mi nie przeszkadzają 🙂 a nawet więcej, im kosmetyk przyjemniej pachnie tym większe prawdopodobieństwo, że będę po niego sięgać cyklicznie.
No tak, ale przecież nie o sam zapach chodzi, a działanie. Olejek bardzo dobrze rozprowadza się tuż po kąpieli po jeszcze wilgotnej skórze. Aplikując go w ten sposób zapewniamy sobie całkowitą jego wchłanialność, ten sposób aplikacji szczególnie przypadł mi do gustu. Wmasowywany w ten sposób sprawia, że skóra wręcz go pije do ostatniej możliwej kropli i lekko rozgrzewa, ale nie jest to rozgrzewanie porównywalne z pieczeniem skóry. Olejek oczywiście można stosować na suchą skórę, ale musicie mieć świadomość, że w tej formie aplikacji jego wchłanialność spada do minimum. Idąc tym tropem, kosmetyk bardzo dobrze spisze się podczas masażu, nie tylko dłońmi, ale i np. bańką chińską, fakt, że jest cały czas mokry na ciele tylko temu sprzyja. 
Efekty? Dla mnie super 🙂 ciało jest bardzo dobrze nawilżone, miękkie i gładkie w dotyku. Tuż po przebudzeniu skóra jest bardzo delikatna i przyjemna w dotyku, miękka, odżywiona i wygląda na zdrową.

Na ile jest to efekt aktywności fizycznej, a na ile tego olejku – musicie sprawdzić sami na sobie. Nie oczekujcie jednak, że posmarujecie się tym olejkiem, usiądziecie przed telewizorem na kanapie lub położycie się spać, a rano obudzicie się bez cellulitu. Nie, to tak nie działa. Trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość i połączyć systematyczność wmasowywania w skórę olejku przy jednoczesnym wykonywaniu masażu i regularnej aktywności fizycznej. Wtedy efekty przy użyciu tego olejku gwarantowane.
Jedyny minus jaki ja zaobserwowałam, to wydajność kosmetyku, która niestety nie powala na kolana. Stosując kosmetyk codziennie przynajmniej raz wieczorem, tak jak ja go stosuję wystarcza na ok. 3-4 tygodnie. Biorąc pod uwagę, że za 30zł kupujemy tylko 100ml olejku, to jednak występują i tańsze jego odpowiedniki. Co nie zmienia faktu, że kupię go ponownie 🙂

Znając już pielęgnację z evrēe®  to zdecydowanie wybieram tą do pielęgnacji ciała, która w moim odczuciu jest skuteczniejsza. Swego czasu na wielu blogach ukazywały się bardzo pochlebne opinie w odniesieniu do tego olejku, dołączam do grona fanów. Polecam!

Pozdrawiam serdecznie , Aga 🙂

Jeśli spodobało Ci się to co piszę, Zaobserwuj mnie, Proszę 
https://www.facebook.com/kosmetykizmojejpolkihttps://plus.google.com/u/0/109961416078189807184/postshttps://instagram.com/agnieszka_kzmp/https://twitter.com/Agnieszka_KzMPhttps://pl.pinterest.com/kosmetykizmojej/
Powrót na górę