Północne Mydło Detoksykujące do głębokiego oczyszczania skóry twarzy

Północne Mydło Detoksykujące do głębokiego oczyszczania skóry twarzy

Jakiś czas temu pokazywałam Wam średnich rozmiarów pudełko wypełnione po brzegi rosyjskimi kosmetykami. W blogosferze aż roi się od recenzji i opinii tych kosmetyków, najczęściej pozytywnych, więc nie byłabym sobą, gdybym nie poczyniła i ja podobnych zakupów i sprawdziła osobiście tych kosmetyków. I tak oto na mojej półce zagościły rosyjskie kosmetyki, które opierają się na naturalnych składnikach aktywnych i w porównaniu z innymi znanymi mi markami zajmującymi się produkcją naturalnych kosmetyków są tanie, jeśli nie powiedzieć bardzo tanie … 🙂 A co z jakością? tutaj moje zdanie jest podzielone, ale ich przygodę na moim blogu rozpoczynam od bardzo pozytywnej opinii Północnego Mydła Detoksykującego do głębokiego oczyszczania skóry twarzy rosyjskiej marki Natura Siberica.

Opakowanie wierzchnie produktu stworzone przez Producenta nie zawiera informacji w języku polskim – ja kupiłam to mydło w sklepie internetowym Skarby Syberii, które dba o to, aby takie informacje były jednak zawarte i dodatkowo umieszcza je w postaci naklejki z niezbędnymi informacjami. Stąd dowiadujemy się, że Północne Mydło Detoksykujące wytworzone na bazie węgla aktywowanego, który jest znakomitym absorbentem, łatwo wchłania wszelkie zanieczyszczenia z porów skóry. Mydło wspaniale oczyszcza, działa antyoksydacyjnie, nawilżająco i zmiękczająco.

Sposób użycia: Zwilżyć gąbkę wodą, następnie zanurzyć gąbkę w mydle i za jej pomocą rozprowadzić mydło na twarzy delikatnie masując, omijając okolice oczu. Spłukać dokładnie twarz ciepłą wodą. Gąbkę dokładnie oczyścić i wysuszyć. Aby uzyskać najlepsze rezultaty, mydła należy używać raz lub dwa razy w tygodniu.

Skład (INCI): Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl
Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit
Oil*(
olej z rokitnika ałtajskiego), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl
Betaine (HR), Pinus Sibirica Needle Extract (WH) (
ekstrakt z igieł cedru
syberyjskiego
), Pineamidopropyl Betaine (PS), Picea Obovata Needle 
Extract (WH), Abies Sibirica Needle Extract (WH), Shizandra Chinensis
Fruit Extract (
ekstrakt z cytryńca dalekowschodniego), Linum
Usitatissimum Seed Oil* (
olej z nasion lnu), Rubus Idaeus Seed
Oil*(
olej z pestek maliny moroszki), Rubus Chamaemorus Seed Oil (olej z
nasion maliny moroszki
), Betula Alba Sap* (sok z brzozy), Vaccinium
Vitis-Idaea Fruit  Extract (
ekstrakt z borówki brusznicy), Benzyl
Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.

(*) Wydano z rolnictwa ekologicznego
(WH) Ekstrakty organiczne dziko rosnących roślin Syberii
(PS) Oleju z nasion Sosny Syberyjskiej
(HR) Dziko zbierane pochodne oleju Rokitnika Ałtajskiego
 




Pojemność: 120ml
Cena: ok. 50zł

Róże mydła w życiu już widziałam i różne miałam przyjemność stosować, ale takiego jeszcze nie … zastanawiam się dlaczego ten kosmetyk został nazwany mydłem …
I jakkolwiek poprzednie zdanie może sugerować moją dezaprobatę, to spieszę z informacją, że jest to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, kosmetyk do oczyszczania skóry twarzy jaki miałam przyjemność stosować.
Skład produktu jest baaardzo zachęcający, cała masa naturalnych olejów, ekstraktów i wyciągów, które są doskonałym źródłem witamin A, E, P, C, kwasów tłuszczowych Omega-3, Omega-6 i antyoksydantów. Głównym składnikiem produktu jest wytwarzany z drewna brzozowego węgiel, który wykazuje doskonałą zdolność do absorbowania zanieczyszczeń skóry.
  

Kosmetyk otrzymujemy w plastikowym słoiczku dodatkowo zapakowanym w olbrzymi karton, bynajmniej nie szyty na miarę – spokojnie wewnątrz zmieściłyby się dwa takie mydła. Dodatkowo kupując kosmetyk stajemy się posiadaczami GENIALNEJ gąbki, która ma służyć do aplikacji i zmywania mydła, ale tak między nami, to muszę się przyznać, że jest mi bardzo pomocna w usuwaniu z twarzy wszelkiego rodzaju maseczek, szczególnie zastygających na skórze glinek. Gąbeczka 1 klasa !!!
Konsystencja produktu jest zbita, ale aplikacja gąbeczką nie sprawia żadnego problemu. Kolor? czarny jak smoła – rzeczywiście wyglądamy jakbyśmy się wysmarowali węglem 🙂 Producent zaleca aby stosować produkt jak mydło, czyli myć nim twarz 1-2 razy w tygodniu i w takiej formie aplikacji kosmetyk jako mydło, sprawdza się bardzo dobrze. Ale … ale o niebo lepiej spisuje się jako maska do twarzy! Wystarczy 10 minut posiedzieć, pospacerować lub poleżeć z tą „smołą” na twarzy, a efekty są bardzo pozytywne – twarz doskonale oczyszczona, odświeżona, martwy naskórek delikatnie usunięty, suchych skórek brak, a skóra twarzy delikatna, gładka i miękka w dotyku. Po zmyciu gąbeczką, która oprócz funkcji oczyszczających, posiada również peelingujące, występuje na twarzy delikatne ściągnięcie, które całkowicie ustępuje po użyciu toniku.
   

Genialny kosmetyk, który doceniają wszyscy, którym wpadnie w ręce 🙂 Wcale się temu zjawisku nie dziwię, ponieważ ja również bardzo doceniam jego walory pielęgnacyjne. Nie wiem jak się sprawdzi na skórze suchej, moja mieszana jest nim zachwycona 🙂

Polecam, pozdrawiam,  Aga 🙂

Powrót na górę