Odkrycia Roku 2014

Cześć,
dzisiaj kolejny podsumowujący post, w którym chciałabym pokazać Wam moje Odkrycia Roku 2014. Na wielu blogach pojawiają się ulubieńcy, forma, która nie do końca do mnie przemawia, ponieważ nie potrafię wybrać, np. jednego podkładu, czy chociażby jednego kremu do twarzy, nie wspominając już o jednych perfumach – nie przywiązuję się do zapachów perfum szczególnie mocno, choć mam kilka pozycji, któte znam na pamięć i chętnie do tych zapachów wracam. No właśnie, i jak tu wybrać tylko jedne …
Wyliczanka, która ją stworzyłam poniżej to nie tylko kosmetyki, ale również sposób pielęgnacji czy akcesoria kosmetyczne – wszystkie pozycje odkryłam w mijającym bezpowrotnie 2014 roku. Nie ma żadnej ukrytej teorii w kolejności wymienionych pozycji, bardziej to wyliczanka na zasadzie: co mi przyjdzie do głowy …

1. Beauty Blender
Niby zwykła gąbeczka, a zmieniła wszystko w moim sposobie nakładania płynnych kosmetyków kolorowych. Miewałam różne gąbki do podkładu, ale żadna nie powinna być porównywana, moim zdaniem oczywiście, do oryginalnego beauty blendera, po to prostu bez sensu – to tak jakby porównać perfumy Chanel Chance z ich odpowiednikiem za 20 polskich złotych kupionym na pobliskim bazarze.
Gąbeczka beauty blender to, jakkolwiek by nie patrzeć, wynalazek, który ma nam pomóc w nałożeniu podkładu: czy pomaga? No pewnie, że tak !!! Podkład nałożony gąbeczką BB idealnie stapia się ze skórą, taka metoda aplikacji nie spłaszcza twarzy, tylko idealnie ją pokrywa niczym drugą skórą. Ponadto nie tworzy smug, nie osadza się w nadmiernych ilościach w załamaniach i nie wymaga, przynajmniej w moim przypadku, drugiej warstwy podkładu. Znam z autopsji tylko jeden przypadek, kiedy gąbeczka „nie dała rady”, ale to była ewidentnie wina podkładu, a nie jej – zresztą podkład okazał się nieodpowiednim dla mnie produktem, więc wybaczam … 🙂

2. Pielęgnacja cery olejami
Gdyby ktoś powiedział mi w ubiegłym roku, że JA będę nakładać na twarz olej … to bym GO wyśmiała i pomyślała: de..il? czy co? Na szczęście nikogo takiego nie było, bo dzisiaj to ja wyszłabym na de..ila 😉 W życiu bym nawet nie przypuszczała, że przyjdzie mi do głowy stosować różnego rodzaju oleje i olejki do pielęgnacji skóry twarzy – jak widać zmieniłam zdanie, i za sprawą czytania Waszych blogów i odkrywania coraz to nowych tajemnic i właściwości poszczególnych pozycji. Zdarzało się oczywiście w mojej dotychczasowej pielęgnacji, że w składzie np. kremu do twarzy był jakiś olej, ale nie przywiązywałam do tego aż tak dużej wagi. Dzisiaj często sięgam po kosmetyki o takiej formule i coraz bardziej ta zabawa w poszukiwania nowych mi się podoba. Na początku trochę przeszkadzało mi to, że kosmetyk tego typu nie wchłaniał się tak, jak bym tego oczekiwała i pozostawiał tłustą powłokę, dzisiaj znam już takie, które wchłaniają się prawie do matu – ja wiem, że prawie robi różnicę, ale cały czas się uczę w tej dziedzinie i na chwilę obecną mi mało. Z całą pewnością przygodę tę będę kontynuowała.

3. Retinol …
Witamina A, czyli retinol, jest najwcześniej odkrytą witaminą, stąd jej nazwa od pierwszej litery alfabetu – A. Retinol w głównej mierze odpowiada za stan nie tylko naszej skóry, ale również włosów i paznokci – substancja ta jest jednym z niezbędnych składników kremów odmładzających. Zaleca się stosowanie kosmetyków z dużym stężeniem retinolu po 35 roku życia, co za tym idzie brak jest wskazań do stosowania kremów z retinolem poniżej 30 roku życia, chyba że, zachodzą ku temu odpowiednie przesłanki. Minimalna dawka retinolu w kosmetyku do 0,25 g czystego retinolu, jeżeli jest go mniej nie warto sięgać po kosmetyk – problem w tym, że w składach kosmetyków z reguły nie podaje się informacji dotyczących gramatury 🙁
Dlaczego retinol jest tak pożądany? Dlatego, że ma spłycać zmarszczki, regenerować skórę, przyspieszać złuszczanie się martwych komórek naskórka i wreszcie poprawiać pracę gruczołów łojowych, a co za tym idzie, pomagać w walce z trądzikiem. I jak zapewne wiecie – jeśli mnie czytacie – ja walczyłam z trądzikiem przez prawie pół roku przy pomocy żelu Acnatac, a Acnatac zawiera dużą dawkę retinolu. Nie będę tutaj opisywać całych meandrów na ten temat, jedyne co mogę napisać to to, że moja cera bardzo polubiła się z retinolem, który wyraźnie jej służy i pomaga 🙂 Znalazłam jakiś czas temu takie oto serum RETINOL ze Starej Mydlarni – genialny produkt ! Wkrótce recenzja.

4. Pielęgnacja ciała kosmetykami dla dzieci
Ze skrajności w skrajność … od przeciwstarzeniowego retinolu do łagodnych kosmetyków do pielęgnacji dzieci 🙂 Ale taka jest prawda – odkąd zostałam mamą, kosmetyków u mnie do pielęgnacji Mojej Księżniczki nie może zabraknąć. Staram się dobierać je do potrzeb skóry i obserwuję, obserwuję, obserwuję … Moja Mała ma zdiagnozowane AZS (po mamie) i szczególnie w okresie chłodnych i mroźnych miesięcy bacznie dobieramy pielęgnację. A i mama często i gęsto z tych kosmetyków korzysta 🙂 Z reguły mają łagodniejszą formę oczyszczania i pięknie, acz delikatnie pachną. No i kto z Nas nie zna kultowej już oliwki do ciała HIPP? Zapach kosmetyków HIPP to moja miłość od narodzin Mojej Małej – w szpitalu, w którym przyszła na świat miała miejsce pielęgnacja noworodków właśnie tymi kosmetykami. Przepadłam od pierwszego powąchania … Skład tej oliwki to tylko 4! pozycje – genialna i dla mnie jedyna 🙂

5. Serum nawadniające Dermedic
Serum, które zrobiło na mnie ogromie pozytywne wrażenie, kosmetyk, który pomógł mi niejednokrotnie walczyć z suchością skóry i wreszcie produkt, który moim zdaniem może być produktem szlagierowym całej marki DERMEDIC. Rozpływałam się nad nim już niejednokrotnie, więc musiał pojawić się w Odkryciach Roku. Sumując: skuteczny, delikatny, super nawilżający, nie pozostawiający tłustej warstwy nawet na łojotokowej skórze i w cudownym opakowaniu. Właśnie się zorientowałam, że nie zrobiłam zdjęcia 🙁 Kiedy robiłam mu w połowie roku sesję prezentował się TAK

6. Paleta do konturowania Sleek Face Form w odcieniu Fair
Kosmetyk, który poznałam dzięki Maxineczce – oglądacie na YouTube? Tworzy cudowne makijaże i często poleca tą właśnie paletkę dla osób o jasnej karnacji. Sleek MakeUP Face Form Fair to zestaw do konturowania twarzy zawierający bronzer, róż i rozświetlacz. Uważam, że paletka sprawdzi się w każdej sytuacji, ponieważ nakładanie poszczególnych pozycji można stopniować, ponadto ciężko tym kosmetykiem zrobić sobie krzywdę i nawet jeśli ktoś nie ma zbytniej „smykałki” do pięknych makijaży – tak jak JA np. – to krzywdy sobie żadnej nie zrobi. Brązer jest matowy i w chłodnym odcieniu, rozświetlacz subtelny i nienachalny a róż przygaszony, z delikatnymi dorbinkami które pięknie podkreślają i nadają rumieńców. Idealny kosmetyk 3w1 na co dzień, od święta, na randkę i  na wakacje 🙂

7. Matowe pomadki do ust Bourjois Rouge Edition Velvet
Po użyciu tych pomadek można robić absolutnie wszystko, a i tak pozostaną w niezmienionej formie i kolorze na naszych ustach przez wiele godzin. Ja nie wiem, jak oni to zrobili? Pomadki mają matowe
wykończenie i intensywne kolory, bardzo lekką formułę, która sprawia, że przyjemnie się je nakłada i w ogóle nie jest wyczuwalna na ustach. Pomadki nazywane są też lakierami do ust, chwilę po ich nałożeniu formuła staje się całkowicie matowa a ich pigment jest tak mocny, że nie każdy micel sobie z nim poradzi. Moje macki wyłapały trzy intensywne kolory widoczne na zdjęciu poniżej: (od dołu) 

  • 03 Hot pepper – najpiękniejsza czerwień jaką kiedykolwiek miałam na ustach
  • 05 Ole flamingo! – najlepiej oddana fuksja, za którą przepadałam w tym roku
  • 06 Pink pong – najprawdziwszy róż, który – moim zdaniem – jest idealny na ślub

8. Puder utrwalający VICHY
Niby zwykły, a niezwykły biały mocno sproszkowany talk. Bardzo dobrze i na długo utrwala makijaż, nie zmieniając jego kształtu, formuły, a przede wszystkim tonacji i koloru. Pomimo, że jest biały, to po nałożeniu na twarz idealnie scala cały makijaż nie bieląc go – użyty oczywiście w odpowiedniej ilości, choć jego nadmiar można bardzo łatwo usunąć dużym pędzlem. Używałam wiele tego rodzaju pudrów, ale żaden nie był tak dobrze utrwalający, jak ten. I jest niesamowicie wydajny. Pisałam o nim TUTAJ 🙂    

9. Balsam do ust NUXE Rêve de Miel®
W tym roku balsam Rêve de Miel® obchodził 20-te urodziny, więc z tej okazji postanowiłam go sobie sprezentować i to był strzał w 10 !!! Balsam jest genialny !!! Znowu napisałam „genialny” – przepraszam, że w tym poście tak się powtarzam, ale w końcu to są Odkrycia Roku, więc wszystkie wymienione są genialne 🙂 Odkąd mam ten balsam zapomniałam o przykrych i nieestetycznych suchych skórkach na wargach, które najczęściej podgryzałam i nie kończyło się to dla nich dobrze, zresztą dla mnie też nie. Zaczęłam dostrzegać matowe pomadki, które wcześniej omijałam szerokim łukiem, ponieważ wysuszały mi usta na wiór. Teraz nawilżenia i kondycji moich ust pilnuje codziennie NUXE Rêve de Miel® i nie zamierzam go z tej funkcji zwalniać. Wspaniały balsam, którego cenę tłumaczą jakość i wielowymiarowe pozytywne efekty. Dobroczynnych olejków ci w jego składzie cała moc i rzeczywiście, kiedy posmaruję nim usta wieczorem do snu, rano budzę się jeszcze z jego obecnością na nich 🙂

10. PAT&RUB
Ja nie wiem gdzie ja byłam przez tyle lat, że nie znałam tych kosmetyków, że mi do głowy nawet nie przyszło aby je kupić – jak ja się uchowałam? Odkryłam je dopiero w grudniu, więc tym bardziej jestem w szoku 🙂 Swoją przygodę z PUT&RUB rozpoczęłam od wersji otulającej i zakochałam się od pierwszego użycia. Krem do rąk z tej serii jest najlepszym tego rodzaju kosmetykiem do pielęgnacji dłoni, jaki kiedykolwiek miałam przyjemność używać. Super naturalny skład i cudowny zapach, który w tym wypadku bardzo mi odpowiada i jeśli kiedykolwiek miałam wyobrażenie o pięknych zapachowo kosmetykach naturalnych, to właśnie takie miałam na myśli. Do tego dodaję oczywiście skuteczność, miękkość, lekkość i przyjemność stosowania 🙂 Ta przygoda będzie baaaaardzo długo trwała …

I to byłoby na tyle. 10 pozycji, które mnie w tym roku zainteresowały, zaintrygowały i wodziły na pokuszenie 🙂 Pewnie znalazłoby się jeszcze wiele pozycji, które były bardzo dobre i skuteczne, ale postanowiłam wyróżnić tą 10-tkę i pomimo, że nie prowadzę bloga od roku tylko od wiosny, to bardzo chętnie podjęłam taką inicjatywę. Bardzo chętnie czytam również i Wasze podsumowania 🙂

Pozdrawiam 🙂 Do Siego Roku 🙂 Pomyślności Życzę 🙂 Aga 🙂

Powrót na górę