ISANA HANDLOTION w odświeżonej wersji – HARMONY

ISANA HANDLOTION w odświeżonej wersji – HARMONY

Witajcie 🙂

Dzisiaj króciutko chciałabym Wam opowiedzieć o nowości w Rossmannie 🙂
Ostatnio częściej się zdarza, że nie wpadam do Rossmanna tylko jak po przysłowiowy „ogień”, a raczej szybko tylko po pieluchy, ale znajduję czas aby troszkę tam „pobuszować” 🙂 W taki oto sposób znalazłam na półce NOWOŚĆ z ISANY krem do rąk w dużej butli z pompką. Wszyscy pewnie znają już wersję Moments of Sense, o której de facto również pisałam latem TUTAJ KLIK, a tutaj proszę – znienacka pojawia się nowa oferta limitowana 🙂 Swoją drogą, to ciekawa jestem, czy wersja ta „wyparła” na dobre poprzednią, czy będą w ofercie obydwie wersje? Kiedy wrzucałam ten krem do rąk do koszyka, poprzedniej wersji nie widziałam na półce.  

Ta wersja została przez Producenta nazwana HARMONY, a pierwsza różnica, która mi się rzuca w oczy to rodzaj kosmetyku: poprzedni był lotionem, a tutaj mamy krem do rąk. Ale po kolei:

Isana krem do rąk HARMONY z pantenolem i masłem shea intensywnie nawilża i pielęgnuje suchą skórę (…) chroniąc ją przed czynnikami zewnętrznymi. Składniki formuły pielęgnacyjnej – bogaty olej z avocado, masło kakaowe i masło shea intensywnie rozpieszczają ręce. Działanie pielęgnacyjne uzupełnione jest przez nawilżający pantenol. Nuta kwiatowa, drzewna i odrobina wanilii tworzą zmysłową kompozycję zapachową, która pozostawia poczucie harmonii i komfortu. Krem szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. 
pH jest przyjazne dla skóry, co jest potwierdzone dermatologicznie.

Składniki (INCI): Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl, Stearate SE, Theobroma Cacao Butter, Panthenol, Persea Gratissima Oil, Phenoxyethanol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Quillaja Saponaria Bark Extract, Potassium Sorbate, Tocopherol, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Geraniol, Hexyl Cinnamal.

Pojemność: 300ml
Cena: ok. 7zł
 

Porównując ten krem z poprzednią wersją, którą bardzo lubię do dzisiaj – powoli widzę jej denko, więc tym bardziej cieszę się, że kupiłam nową wersję. Produktu w butli jest bardzo dużo i trudno zużyć go szybko, tym bardziej, że do torebki w ciągu dnia do częstego stosowania raczej nie wrzucimy – byłoby to mało wygodne 🙂 U mnie stał, stoi i nie widzę powodów zmieniania jego położenia, aniżeli łazienka na półce obok umywalki 🙂 Stąd łatwo wywnioskować, że korzystam z niego po każdym umyciu rąk w łazience.
Wejrzyjmy bliżej w skład tego kremu – ażeby było fajniej i ciekawiej to porównajmy go z poprzednikiem. Nie musicie szukać, sprawdzać swojej wersji, cofać się do mojej recenzji – po prostu ponownie Wam go wkleję:

Skład poprzednika: Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate SE, Phenoxyethanol, Theobroma Cacao Butter, Panthenol,
Persea Gratissima Oil, Acrylates/C 10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,
Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Quillaja Saponaria Bark Extract,
Potassium Sorbate, Tocopherol, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin,
Sodium Hydroxide, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool,
Butylphenyl Methylpropional.

I jak oceniacie? Fajny ten nowy, nie??? w niczym nie ustępuje staremu …
Okazuje się, że nikt nikogo nie „wypiera”, nikogo nie zastępuje i nie stawia się na lepszej pozycji 🙂 Dlaczego? ano dlatego, że składy tych dwóch produktów są identyczne, ot, zwykły chwyt marketingowy i zmiana opakowania na nowe 🙂
Najfajniejsze jest to, że wszyscy rzucili się po tę NOWOŚĆ – ze mną na czele rzecz jasna 🙂  i myśleli, że oto dorwali ostatni z półki NOWY krem do rąk z ISANY 🙂 by the way: na półce w Rossmannie nie ma ani jednego 🙂

Mimo wszystko, mnie nie przeszkadza ta zmiana, a wręcz podoba mi się to opakowanie  – jest lżejsze i na pierwszy rzut oka myślałam, że będzie choć troszkę pachniał bawełną 🙂 Niestety / albo stety, zapach jest praktycznie identyczny, może troszkę lżejszy, ale generalnie różnicy nie może być, bo skład to determinuje. Można zmienić zapach poprzez chociażby składnik kompozycji zapachowej, tj. parfum, ale tutaj sie o to nie pofatygowano.

Ogólnie uważam ten manewr jako pozytywny chwyt marketingowy, którego ja nie odbieram negatywnie, ponieważ i tak bardzo lubię ten produkt 🙂 i polecam ponownie 🙂

Daliście się nabrać? wiem, że kupiłyście/liście, bo widziałam na Instagramie, na który Was bardzo zapraszam 🙂 te zdjęcia i obrazki wciągają 🙂

Pozdrawiam ciepło 🙂 Aga 🙂

Powrót na górę