Edycja specjalna beGlossy – Kosmetyki Organiczne BIO IQ

Edycja specjalna beGlossy – Kosmetyki Organiczne BIO IQ

Witajcie 🙂

Dzisiaj dosłownie w kilku zdjęciach i zdaniach chciałabym się z Wami podzielić krótką opinią o kosmetykach, na których kupno skusiłam się dzięki edycji specjalnej beGlossy. Zanim kupiłam zaczerpnęłam informacji co to są za kosmetyki? I dowiedziałam się, że BIO IQ to polska marka, stosunkowo „młoda”, ponieważ założona w 2012r., która opracowała i wytwarza kosmetyki organiczne nie zawierające parabenów, olejów mineralnych, silikonów, SLS-ów i PEG-ów. Pomyślałam, że to doskonały sposób na poznanie ich, ponieważ w pudełku, które kosztowało 39zł dostałam aż pięć pełnowymiarowych kosmetyków!
Kiedy do mnie przyszły byłam dość mocno podekscytowana i nie mogłam się doczekać, kiedy zacznę je testować. Na pierwszy ogień poszedł szampon i odżywka do włosów. Z jakim skutkiem? Zapraszam do dalszej części postu 🙂

Szampon według Producenta przeznaczony jest do wszystkich rodzajów włosów.
Oczyszczający i nawilżający szampon do włosów. Polecany szczególnie przy problemie nasilajacej się utracie włosów. Szampon BIO IQ to naturalnie oczyszczający, odżywczy i nawilżający
kosmetyk, przeznaczony do pielęgnacji najbardziej wymagającej skóry
głowy oraz włosów osłabionych i łamliwych. Przeciwdziała coraz częściej
występującej tendencji do przedwczesnego wypadania włosów zarówno u
mężczyzn,  jak i u kobiet.

Skład (INCI): Aqua, Hamamelis Viriniana Leaf Warter *, Glycerin, Zea Mays Starch*, Ammonium Lauryl Sulfate, Decyl Glucoside, Inulin, Moringa Oleifera Seed Oil *, Aloe Barbadensis Leaf Extract *,  Helianthus Annus Seed Oil, Chondrus Crispus Powder, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Soualene, Glucose, Mica, Xanthan Gum, Sodium Carbonate, Parfum, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, CI 77891.
* składniki z upraw ekologicznych
 
Pojemność: 200ml
Cena: 41zł

Bardzo doceniam skład kosmetyku, w którym znajdziemy m.in.: wyciąg z oczaru wirginijskiego, olej z nasion moringa, ekstrakt z liści aloesu, olej z nasion słonecznika, glony, skwalen, skrobia kukurydziana czy witamina E. Całe to dobrodziejstwo pewnie bardzo dobrze służy włosom normalnym i nie zniszczonym. Ja niestety nie zauważyłam efektu WOW 🙁 powiem więcej, moje włosy po umyciu tym szamponem to jeden wielki kołtun, którego nie idzie rozczesać 🙁 Widocznie moje włosy potrzebują silikonów i wyraźnie dobrze im z nimi 🙂
Wracając do szamponu to oprócz bardzo ładnego minimalistycznego opakowania niewiele mi się w nim podoba – a mówiąc dobitnie NIC ! Konsystencja produktu jest jakaś taka dziwna, być może typowa dla szamponów ekologicznych, ale ja jej w takiej formie nie kupuję – tak samo zresztą jak zapach, który jest nijaki i według mnie pachnie po prostu mąką … Dodatkowo w ogóle się nie pieni, więc tak naprawdę nie wiem jak ten szampon ma cokolwiek umyć? spłukać zresztą też go nie można 🙁
Kupując te kosmetyki myślałam, że będę miała do czynienia z pięknie pachnącymi, naturalnymi produktami – niestety rzeczywistość okazała się troszkę inna 😉 Takiego kołtunu na włosach już dawno nie miałam – myślałam, że chociaż odżywka tej samej marki coś na to poradzi…

Odżywka do włosów według Producenta również przeznaczona jest do wszystkich rodzajów włosów – polemizowałabym czy oby na pewno dla farbowanych lub rozjaśnianych blondynek. Opisana jest tak: Nawilżająca i wzmacniająca włosy odżywka. Pozostawia włosy miękkie, błyszczące i podatne na stylizację. Odżywkę rozprowadzić na umyte, lekko osuszone włosy, koncentrując się na końcówkach. Kremowa odżywka do włosów BIO IQ przeciwdziała przedwczesnemu
wypadaniu włosów, odżywiając dogłębnie skórę głowy  wzmacniając
strukturę włosa. Stosowana łącznie z szamponem BIO IQ jest prawdziwym
ratunkiem dla wrażliwej skóry głowy oraz zmęczonych chemią, zniszczonych
włosów. Dzięki specjalnie dobranym składnikom naturalnie  nawilża i wzmacnia
zarówno włosy, jak i skórę głowy. Hamuje tendencję do nadmiernego
przetłuszczania się włosów, intensywnie poprawia kondycję cienkich i
łamliwych włosów. Działa antybakteryjnie i łagodzi stany zapalne skóry
głowy oraz swędzenie, zapobiegając uporczywemu łupieżowi.

Skład (INCI): Aqua, Helianthus Annuus Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate SE, Propanediol, Cocos Nucifera Oil*, Glyceryl Stearate, Theobroma Grandiflorum Seed Butter*, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Inulin, Adansonia Digitata Seed Oil*, Parfum, Moringa Oleifera Seed Oil*, Cynara Scolymus Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract*, Gluconolactone, Glycerin, Cetearyl Glucoside, Calcium Gluconate, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalane, Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid.
* składniki z upraw ekologicznych
 
Pojemność: 200ml
Cena: 41zł

Skład odżywki – jak widać – jest trochę dłuższy i mniej zachęcający co szamponu, choć robią wrażenie również olej z nasion Moringa, olejek kokosowy, z nasion słonecznika czy z baobabu. Co nie zmienia faktu, że nie uratowała i nie poprawiła stanu włosów po szamponie, a wręcz przeciwnie z kołtuna zrobił się glut 🙁 Przepraszam za wyrażenia, ale tak to po prostu wyglądało 🙁
Nie było mowy o żadnej miękkości włosów, łatwiejszym rozczesywaniu czy lepszej stylizacji – właściwie to ja nie mogłam ich nawet rozczesać, więc gdzie tu mowa o jakiejkolwiek stylizacji … Musiałam się posiłkować odżywkami w spray’u aby móc po takim myciu doprowadzić je do jakiegoś stanu używalności. Z pomocą przyszła zapomniana odżywka Montibello, o której pisałam już dawno TUTAJ KLIK – jak sobie przypomnę, że lekko na nią narzekałam, to teraz mi trochę głupio, ponieważ naprawdę dawała sobie świetnie radę 🙂
Odżywka do włosów z BIO IQ zapachem przypomina szampon – mąka 🙂 Konsystencja trochę lepsza niż szampon ale i tak pozostawia wiele do życzenia.

Kiedyś gdzieś usłyszałam lub przeczytałam, że jak „przestawiamy się” na produkty naturalne do włosów to musimy dać trochę czasu tym kosmetykom, aby miały szansę się wykazać. Użyłam obydwu produktów trzy razy i nawet jeśli chciałabym dać im szansę to nie mogę, ponieważ się … przeterminowały,  a konkretnie odżywka. Wyobraźcie sobie, że kupiłam je w połowie października, otrzymałam kilka dni później, po czym zorientowałam się, że mam tylko kilka dni na użycie odżywki – przydatność szamponu jest jeszcze dobra do końca listopada, ale daruję go sobie. Obydwa lądują w denku 🙁
Oprócz nich w pudełku beGlossy otrzymałam jeszcze trzy pełnowymiarowe produkty BIO IQ: Żel 2w1 pod prysznic do ciała i włosów, Żel pod prysznic i Mleczko do ciała – wszystkie ważne tylko do końca miesiąca: jak myślicie? mam szansę je zużyć?
Wydaje mi się to mało profesjonalne sprzedawać kosmetyki z takim terminem ważności … Rozumiem, że za całe pudełko zapłaciłam tylko/albo aż 39zł, ale gdybym wiedziała, że kupuję produkty praktycznie przeterminowane, to nie dałabym nawet złotówki 🙁
Nie mniej jednak, opinia moja o tych kosmetykach jest szczera i prawdziwa – dla moich włosów się nie nadają, ale widziałam na stronie Producenta BIO IQ KLIK, że firma ma w swojej ofercie kilka fajnych kosmetyków np. do pielęgnacji twarzy.

Chętnie dowiem się, czy Wy miałyście/liście do czynienia z tymi kosmetykami i jak je oceniacie?

Pozdrawiam, Aga

Ps. podobno informacja o terminie ważności tych kosmetyków była gdzieś wskazana, a pudełko było dostępne w sprzedaży (i nadal jest – sprawdzałam dzisiaj) głównie po to, aby Klientki mogły sprawdzić produkty i zdecydować o ich ewentualnym odkupieniu  – ja jednak daty przydatności nie zauważyłam, więc okazuje się, że to moja wina 🙁
 

Powrót na górę