Biały Jeleń na straży komfortu, świeżości, delikatności i łagodności

Biały Jeleń na straży komfortu, świeżości, delikatności i łagodności

Witajcie ponownie 🙂

Kiedy myślę, mówię lub piszę: Biały Jeleń, mam pewność, że wszyscy wiedzą o co chodzi. Hasło Biały Jeleń znają nie tylko nasze mamy, ale i babcie, ponieważ jego historia sięga aż 1921r., a kultowe już naturalne mydło Biały Jeleń jest / lub było obecne w każdym domu. To właśnie m.in. na tym mydle oparta jest cała receptura hipoalergicznych kosmetyków, ale i środków czystości z logo Biały Jeleń.
W moje ręce trafiła już jakiś czas temu specjalistyczna emulsja do higieny intymnej oraz płyn micelarny, i to właśnie te produkty będą dzisiaj przeze mnie zrecenzowane, więc jeśli jesteście ciekawe czy i jak się u mnie sprawdziły to zapraszam do dalszej recenzji. Z góry informuję, że produkty te otrzymałam od Producenta w ramach krótkiej i szybkiej akcji promocyjnej, która miała miejsce na profilu marki Biały Jeleń na Instagram.

Higiena intymna jest bardzo ważnym elementem pielęgnacji każdego człowieka, nie tylko kobiet – odpowiednia zapewnia zdrowie i komfort. Dla większości z nas wybór odrębnego kosmetyku do pielęgnacji intymnych okolic ciała jest kwestią oczywistą. Niejednokrotnie kosmetyku do stref intymnych stosujemy również jako bazy do pielęgnacji całego ciała, również z myciem twarzy. Dzieje się tak dlatego, że kosmetyk do higieny intymnej uwzględnia – a przynajmniej powinien – wyjątkowe wymogi delikatności tej części ciała i posiada właściwości zapewniające odpowiednie pH stref, które są narażone na podrażnienia a czasem nawet zakażenia. Mówiąc kolokwialnie, kosmetyk do higieny intymnej musi być zaprojektowany tak, aby bardzo delikatnie mył, nie podrażniał i nie powodował uczucia dyskomfortu. Prawidłowa flora bakteryjna okolic intymnych to gwarancja zdrowia, komfortu i dobrego samopoczucia.
W myśl tej idei marka Pollena Ostrzeszów, znana nam jako Biały Jeleń, stworzyła specjalistyczną emulsję do higieny intymnej z probiotykiem, zawierającą żywe kultury bakterii i zapewniającą naturalną barierę immunologiczną. Produkt jest hypoalergiczny, nie zawiera alergenów, parabenów, barwników i SLES-ów.

 Producent zapewnia na opakowaniu, że emulsja:

  • utrzymuje higienę i pielęgnuje miejsca intymne,
  • utrzymuje naturalną równowagę immunologiczną miejsc intymnych
  • zmniejsza ryzyko występowania infekcji i korzystnie wpływa na błony śluzowe
  • zapewnia komfort i długotrwałą świeżość
  • łagodzi objawy podrażnień typu pieczenie czy świąd

Składniki (INCI): Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Decyl Glucoside, Lactose, Lactis Proteinum, Bifida Ferment Lysate, Glycerin, Xylitol, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Lonicera Japonica Flower Extract, Lonicera Caprifolium Extract, Populus Tremuloides Bark Extract, Gluconolactone, Lactic Acid, Ethalkonium Chloride Acrylate/HEMA/Styrene Copolymer, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, C12-13 Alkyl Lactate, Propylene Glycol, Trifolium Pratense Leaf Extract, Allantoin, Panthenol, Tetrasodium EDTA, PEG/PPG-120/10 Trimethylolpropane Trioleate, Laureth-2, Bacillus subtilis, Parfum.

Pojemność: 300ml
Cena: ok. 7zł  

Życzyłabym sobie, aby wszystkie produkty tego typu – a może nawet i te, które nazywane są do mycia ciała – miały tak przyjemny i dobry zarazem skład. Nie zawiera żadnych substancji alergizujących, przeważają delikatnie myjące i zapewniające naturalną barierę immunologiczną.

Składniki aktywne:

  • kwas mlekowy – wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed czynnikami zewnętrznymi
  • alantoina – łagodzi podrażnienia
  • ksylitol i laktitol – naturalne probiotyki utrzymujące prawidłową równowagę ekosystemu mikroflory skóry
  • ekstrakt z czerwonej koniczyny – bogate źródło izoflawinidów wykazujące właściwości antyoksydacyjne  i przeciwzaplane
  • kultury bifidobakterii zawieszone w mleku utrzymują równowagę immunologiczną miejsc intymnych

Cały skład emulsji jest imponujący – pokuszę się nawet o stwierdzenie, że bardzo dobrze zmywa makijaż i odświeża buźkę 🙂 Ba, uważam nawet, że produkt ten nie zrobi żadnej krzywdy naszym dzieciom i spokojnie możemy go stosować na delikatnej skórze dziecka.

Konsystencja produktu została bardzo trafnie określona przez Producenta – emulsja , dodałabym tylko o blado-mlecznym kolorze i delikatnym, bardzo przyjemnym zapachu. Co prawda w składzie na ostatnim miejscu występują związki zapachowe, ale mam nadzieję, graniczącą wręcz z pewnością, że nie są to składniki kompozycji zapachowych znajdujące się na liście potencjalnych alergenów. BRAVO !!!
Emulsja ta zamknięta jest w plastikowej butelce, której design został opracowany bardzo przemyślanie – zresztą jak cała gama produktów z logo Biały Jeleń – szata graficzna delikatna, bez patosu, zbędnego koloru i przeładowania. No i mamy pompkę, która działa bez żadnego zarzutu – czego chcieć więcej? Produkt kosztuje ok. 7zł, więc chylę czoła i kłaniam się w pas 🙂
Zgadzam się z deklaracją marketingową umieszczoną na opakowaniu i potwierdzam, że regularne stosowanie emulsji daje niesamowity komfort i świeżość, nie zauważyłam żadnych podrażnień, a wręcz łagodzenie napięcia. Czy wspomaga leczenie infekcji grzybicznych? nie wiem, nie miewam takich … ale gdyby mi się zdarzyły to w pierwszej kolejności udałabym się do ginekologa 🙂

Dzięki uprzejmości Producenta otrzymałam również wersję demonstracyjną płynu micelarnego. Bardzo szybko się skończył, bo to było tylko 50ml i kiedy chciałam odkupić, okazało się, że w mojej najbliższej okolicy nie zalega na półkach – nie było ani jednego. Na szczęście w ubiegłym miesiącu otrzymałam pełnowymiarową wersję tego płynu micelarnego w ramach subskrypcji pudełek ShinyBox, o jego zawartości możecie przeczytać w którymś z poprzednich moich wpisów TUTAJ KLIK .

Hypoalergiczny płyn micelarny Biały Jeleń to według Producenta: delikatne oczyszczanie skóry twarzy, oczu i ust z makijażu i wszelkich zanieczyszczeń. Usuwa nawet wodoodporny makijaż, nie powodując szczypania ani łzawienia oczu. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Posiada badania okulistyczne. Formuła bez alergenów, parabenów, silikonów, barwników i alkoholu. Przebadany dermatologicznie wśród osób z alergiami skórnymi oraz w kierunku atopii (AZS).

Składniki (INCI): Aqua, PEG-80 Sorbitan Laurate, Decyl
Glucoside, Hydroxyethyl Urea, Ammonium Lactate, Panthenol, Glycerin,
PEG-4 Caprylic/Capric Glycerides, Propylene Glycol, Trifolium Pratense
Leaf Extract, Parfum, DMDM-Hydantoin, Methylchloroisothiasolinone,
Methylisothiasolinone.

Pojemność pełnowymiarowa: 200ml
Cena: ok. 11zł

Fakt, że szukałam tego płynu zaraz po tym jak skończyła mi się ta miniatura, która jest widoczna na zdjęciach świadczy o tym, że bardzo polubiłam ten produkt. Jest bardzo delikatny a przy tym skuteczny, bardzo dobrze radzi sobie z makijażem, nawet oczu, choć przyznaje, że do wodoodpornego potrzebujemy jego większej ilości, ale to podobnie jak w wielu płynach micelarnych. Nie szczypie i nie podrażnia oczu. Bardzo ładnie, subtelnie i nienachalnie pachnie, czyniąc ten kosmetyk bardzo delikatnym i nadającym się nawet do pielęgnacji skóry wrażliwej.
Szata graficzna wersji pełnowymiarowej wygląda identycznie, jak tej miniatury, którą widzicie na zdjęciach. Buteleczka bardzo prosta i skromna wyposażona w korek typu zamykany na klik, który doskonale dozuje produkt – nic się nie wylewa, nic się nie marnuje.
Bardzo dobry płyn micelarny w bardzo dobrej cenie! Dorównuje swoim działaniem i wydajnością niejednemu płynowi z wyższych półek cenowych.  Nie lubię przepłacać, bo po co jeśli są na rynku dużo tańsze odpowiedniki, takie właśnie jak ten prezentowany przeze mnie dzisiaj.

Mając dzisiaj przed sobą miesięcznik Twój Styl, w którym ogłoszono ranking Doskonałość Roku 2014, a tam obok takich marek jak: Lancome, Clarins, Laura Mercier, Alterna, Dr. Murad, La  Mer, Estee Lauder, Tołpa, Eucerin, Vichy, Dr Irena Eris, AA czy L’Oreal znajduję w kategorii pielęgnacja twarzy Pollenę Ostrzeszów zastanawiam się: jak to się stało, że kosmetyki te są tak rewelacyjne. Odnoszę wrażenie, że legendarne już logo Biały Jeleń przechodzi właśnie swoje odrodzenie, a na mojej liście zakupowej widnieje chyba każdy jego kosmetyk, z kremem do twarzy na czele 🙂

Na zakończenie pozostaje mi tylko pogratulować wyróżnienia i życzyć dalszych 100 lat sukcesów – a może nawet jeszcze dłużej 🙂

A Wam, moi drodzy, serdecznie polecam zwrócenie uwagi nie tylko na emulsję do higieny intymnej i płyn micelarny, ale na całą gamę produktów Biały Jeleń. Zastanawiałam się czy poruszać temat higieny intymnej na blogu, ale cieszę się, że to zrobiłam – jakże miło mi się pisało 🙂

Znacie? lubicie? polecacie? a może macie innych faworytów w tym zakresie? chętnie poznam Wasze typy i opinie 🙂

Pozdrawiam, Aga.

P.s. Płyn do prania Biały Jeleń towarzyszy mi od ponad roku, odkąd zostałam mamą, a moja córeczka jest alergikiem, więc zmuszona byłam poszukać produktu do prania ubranek, który nie będzie jej szkodził. Porównajcie skład płynów do prania przeznaczonych dla maluszków z płynem do prania Biały Jeleń …

Powrót na górę