Pożyczone od córki – lekki krem alantan dermoline

Pożyczone od córki – lekki krem alantan dermoline

Wracamy na chwilkę do mojej kuracji dermatologicznej, ponieważ chcę Wam opowiedzieć o nowości w mojej pielęgnacji skóry, tzn. kosmetyk jest u mnie od kilku miesięcy, ale ja stosuję go od niedawna 🙂 Leczenie przebiega pomyślnie, jestem już w drugim miesiącu kuracji i mogę już teraz przyznać, że efekty widoczne są gołym okiem, ale wizytę u dermatologa mam dopiero w przyszłym miesiącu, więc na „fachową” opinię muszę jeszcze trochę zaczekać.
Jeśli czytacie mnie na bieżąco to wiecie, że produkty, które aktualnie stosuję na skórę twarzy (dla przypomnienia antybiotyki przeciwtrądzikowe w żelu) mogą podrażniać i wysuszać skórę, dlatego bardzo ważna jest w tym wypadku odpowiednia pielęgnacja okołotrądzikowa, przede wszystkim odpowiednie nawilżanie skóry.
Produkt, o którym dzisiaj piszę „pożyczyłam od córki” 🙂 Kilka miesięcy temu dermatolog zwrócił na niego moją uwagę przy okazji podrażnień na jej skórze. Alantan dermoline to lekki krem do codziennej pielęgnacji wrażliwej skóry, szczególnie polecany do skóry delikatnej i skłonnej do podrażnień. 

  

Z opakowania dowiemy się, że: alantan dermoline lekki krem z 5% zawartością d-pantenolu to kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry niemowląt, dzieci i dorosłych. Łagodzi podrażnienia skóry, wspomagając procesy jej regeneracji. Kosmetyk polecany do pielęgnacji delikatnej skóry całego ciała, szczególnie do skóry twarzy. Idealnie nawilża wysuszoną i skłonną do podrażnień skórę, przynosząc jej ulgę i ukojenie.

Składniki: Aqua, Panthenol and Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol and Polysorbate 60, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Octyldodekanol, Caprylic/ Capric Triglycerid, PEG-8, Allantoin, Dimethicone, Ethylparaben, Propylparaben, Citric Acid.

Pojemność: 50g
Cena: ok. 8zł 

  
Krem bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie za sprawą optymalnie dobranych składników aktywnych, które sprawiają, że skóra jest nawilżona, odżywiona, wygładzona i jedwabiście miękka. W składzie znajdziemy alantoinę i d-pantenol, które pielęgnują i koją skłonną do podrażnień skórę.
Alantoina działa regenerująco, przyspiesza odnowę i wspomaga procesy naprawcze naskórka. Wykazuje silne właściwości łagodzące i kojące. Skutecznie chroni i pielęgnuje skórę skłonną do podrażnień.
D-pantenol głęboko nawilża. Działa łagodząco na skórę. Reguluje gospodarkę wodną, zapewniając skórze elastyczność.
Krem polecany jest szczególnie, kiedy skóra jest podrażniona zabiegami kosmetycznymi takimi jak golenie, depilacja czy ekspozycja na promienie UV. Ja korzystam z tego produktu w dwojaki sposób.
Pierwszy i najczęstszy mój sposób jego aplikacji występuje po goleniu, szczególnie depilatorem, kiedy na nogach pojawiają się małe czerwone krostki od wyrywania włosków. Krem natychmiast przynosi ulgę i likwiduje dyskomfort związany z depilacją depilatorem (jeśli używacie depilatora, to na pewno wiecie o czym mowa).
Drugi rodzaj aplikacji związany jest z aktualną walką z trądzikiem. Leki, których używam potrafią dać mocno w kość skórze mojej twarzy, zdarza mi się wysuszenie, a nawet łuszczenie, zaczerwienienie, czasem ściągnięcie – i wtedy wkraczam z alantanem, który w każdej powyżej opisanej sytuacji radzi sobie genialnie. Nałożony na twarz na noc bardzo dobrze nawilża i regeneruje skórę. Zanim spróbowałam tego kremu do aplikacji na twarz, wcześniej korzystałam z kremu łagodzącego Physiogel, o którym pisałam TUTAJ KLIK. Widzę zdecydowaną wyższość alantanu pod względem formuły, ponieważ jest lżejszy i przyjemniej nakłada się go na twarz, a poza tym cena mówi sama za siebie: 40zł za physiogel vs 8zł za alantan. Sami rozumiecie 🙂

Kosmetyk ten bardzo dobrze sprawdza się na podrażnienia mojej córeczki, która ma AZS i w ogóle sporą skłonność do podrażnień. Produkt zyskał pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka, został przebadany dermatologicznie oraz nie zawiera barwników i kompozycji zapachowych.
Świetnie sprawdza się na przesuszonej skórze na łokciach, kolanach, a nawet stopach. Nie jest tłusty, stosunkowo dobrze się wchłania i jest bardzo wydajny.

Seria kosmetyków alantan dermoline składa się z czterech produktów:

  1. nasz dzisiejszy bohater – alantan dermoline lekki krem
  2. alantan dermoline – krem ochronny półtłusty z witaminami A + E – natłuszcza i regeneruje szorstką skórę dłoni i łokci, chroni twarz przed wiatrem i chłodem
  3. alantan dermoline – krem ochronny z witaminą A – odżywia i pielęgnuje wrażliwą skórę twarzy
  4. alantan dermoline – maść pielęgnacyjna z witaminą F – chroni i pielęgnuje skórę dziecka pod pieluszką

Alantan dermoline lekki krem ma tą przewagę nad pozostałymi, że jest lekki, ale nie jest to „lekkość” porównywalna do np. LRP Hydraphase Legere – alantan jest jednak wyczuwalny na skórze. Nadchodzi okres jesienno – zimowy, więc bardzo kusi mnie pozycja nr 2, ochronny krem półtłusty. Biorąc pod uwagę cenę, to na pewno znajdzie w moim posiadaniu w najbliższych dniach 🙂

Produkt zamknięty jest w elastycznej plastikowej tubce z nakrętką, w celu jego aplikacji wyciskamy kosmetyk z tubki, nie musimy tym samym „maczać w nim paluszków” – wyciskanie z tubki jest dla mnie metodą bardziej higieniczną. Słuchajcie, bardzo fajny produkt !
Jeśli szukacie „czegoś” na podrażnienia czy przesuszenie to bardzo polecam Wam ten kosmetyk. Jest niedrogi, ale … rzadko dostępny w aptekach, a przynajmniej w mojej okolicy, więc jeśli już jest to kupuję przynajmniej dwie sztuki (możecie go znaleźć tylko w aptekach). To taka nasza rodzinna wielofunkcyjna pozycja (mój mąż często używa go jako kremu do rąk).

Znacie? lubicie? polecacie tak samo jak ja?
Ja naprawdę mocno polecam,
pozdrawiam, AGA

Powrót na górę